Zakazy w czasie nadchodzącej narodowej kwarantanny i ferii nie przestają bulwersować dzieci i rodziców. Wszyscy szukają logiki w nowych restrykcji. Dziennikarka "Wyborczej" zadała obszerne pytanie Ministrowi Zdrowia na Twitterze. Nie takiej odpowiedzi się spodziewała.
Dziennikarz popkulturowy. Tylko otworzę oczy i już do komputera (i kto by pomyślał, że te miliony godzin spędzonych w internecie, kiedyś się przydadzą?). Zawsze zależy mi na tym, by moje artykuły stały się ciekawą anegdotą w rozmowach ze znajomymi i rozsiadły się na długo w głowie czytelnika. Mój żywioł to popkultura i zjawiska internetowe. Prywatnie: romantyk-pozytywista – jak Wokulski z „Lalki”.
Wytyczne zapowiedziane przez rząd będą trwać od 28 grudnia do 17 stycznia 2021. Zgodnie z nimi, tak jak dotąd, w godzinach 8:00-16:00 od poniedziałku do piątku dzieci i młodzież do 16. roku życia muszą przemieszczać się pod opieką rodzica lub opiekuna. W czasie ferii również.
Krótko mówiąc: do 16:00 dziecko nie będzie mogło wyjść z domu samo. – To więzienie dzieci w domach. Nawet nie będą mogły wyjść na spacer – usłyszała Katarzyna Zuchowicz. W artykule dziennikarki naTemat znajdziecie więcej absurdów.
"Zakaz samodzielnego wychodzenia dzieci i młodzieży na dwór do godz. 16 w czasie ferii jest aberracją. Gdy już będzie ciemno, pójdą do kolegów do domu, gdzie szansa na zakażenie jest większa niż na świeżym powietrzu. Czy ktoś pomyślał, że dzieci oszaleją, siedząc non-stop w domu?" – zapytała dziennikarka "Wyborczej" Dominika Wielowieyska.
Oznaczyła w poście ministra Adama Niedzielskiego. Na jego odpowiedź nie trzeba było długo czekać. "Zakaz wychodzenia dzieci do 16 rzeczywiście jest 'aberracją' w istocie rozumienia tego słowa, czyli odstępstwem od normy - tak jak pandemia od stanu normalności. Cel jest oczywisty i dotyczy ograniczenia transmisji wirusa" – napisał minister.
Wielowieyska w kolejnym poście kontynuowała swoje rozważania: – "Jednocześnie dopuszczalne jest pójście dziecka do kolegi do domu po godz. 16 lub udział w półkoloniach. Jeżeli półkolonie są dopuszczalne, to przecież wyjście na dwór wydaje się o wiele mniejszym zagrożeniem, tym bardziej, że dzieci długo tam nie wytrzymają, bo jest zimno".
Niedzielski odniósł się również i do tego. "Przebywanie poza domem pod nadzorem opiekuna do 16 to gwarancja, że nie będzie dochodziło do dużych, niekontrolowanych spotkań dzieci i młodzieży. Po g. 16 rodzice wracają do domu i są w stanie zapewnić bezpieczne warunki spotkań" – stwierdził.
Ze względu na dodatkowe ograniczenia i restrykcje, rodzice i opiekunowie prawni najmłodszych dzieci będą mogli korzystać z wydłużonego terminu świadczeń finansowych w ramach dodatkowego zasiłku opiekuńczego. Projekt w tej sprawie pojawił się już na rządowych stronach, choć nie ujawniono jego szczegółów.