W USA zatwierdzono dwie szczepionki przeciwko koronawirusowi SARS-CoV-2. Chodzi o produkty Moderny i Pfizera. Pierwszą zaszczepiono dr Hosseina Sadrzadeha z Boston Medical Center. Lekarz opisał reakcję swojego organizmu na szczepionkę.
W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
Napisz do mnie:
rafal.badowski@natemat.pl
Kilka chwil po podaniu szczepionki dr Hossein Sadrzadeh poczuł się gorzej. W rozmowie z NBC Boston poinformował o szybkim biciu serca. Myślał początkowo, że to stres towarzyszący szczepieniu. Poczuł jednak też mrowienie w gardle, na języku i drętwienie ciała.
– Moje ciśnienie krwi znacznie spadło, więc od razu wiedziałem, że to wstrząs anafilaktyczny (jedna z najpoważniejszych reakcji alergicznych – red.). Moje tętno przyśpieszyło, zacząłem się pocić. Już wcześniej występowały u mnie takie reakcje. Miałem przy sobie EpiPen i sam go sobie zaaplikowałem – opisał.
EpiPen to lek, który stosuje się przy alergii na skorupiaki, na którą cierpi lekarz. Medyka przewieziono na oddział ratunkowy i na drugi dzień czuł się już dobrze. Jak podał "The New York Times", Sadrzadeh to pierwsza osoba, u której wystąpiła silna reakcja alergiczna po podaniu szczepionki firmy Moderna.
Sadrzadeh nie podważa sensu szczepień, ale apeluje do producentów. – Myślę, że ludzie muszą się szczepić. Jednocześnie bardzo chciałbym, aby Moderna i Pfizer dokładniej zbadały tę sprawę, aby zapobiec takim zdarzeniom – zaznaczył medyk.