Radosław Sikorski uważa, że istnieją podstawy do odwołania Donalda Trumpa przed końcem kadencji. – Jego własny gabinet ma prawo uznać go za niepoczytalnego i natychmiast zakończyć jego prezydenturę – stwierdził były szef MSZ.
Amerykańskie media informują, że gabinet Donalda Trumpa rozważa zastosowanie 25. poprawki do Konstytucji USA. Umożliwia ona usunięcie prezydenta ze stanowiska. Inicjatywę w tej sprawie musiałby wykazać wiceprezydent Mike Pence.
Ten temat został poruszony w rozmowie Radosława Sikorskiego z TOK FM. – Jego dwuznaczne apele wypełniają warunki złożenia go z urzędu. Jego własny gabinet ma prawo uznać go za niepoczytalnego i natychmiast zakończyć jego prezydenturę. Wydaje mi się, że byłby to scenariusz pożądany, bo to, co się dzieje, to straszny cios w wizerunek i powagę naszego największego sojusznika – zaznaczył europoseł.
Wcześniej nazwał szturm zwolenników prezydenta na Kapitol "obrazkami jak z bananowej republiki". – To jest rebelia, próba zmiany wyniku wyborów poprzez akty przemocy. To, co się dzieje, będzie symbolem tej prezydentury, prezydentury kłamstw i dzielenia – powiedział Sikorski.