Buduje gigantyczne sanktuarium ku czci Jana Pawła II, o jego sympatię gorliwie zabiegają czołowi politycy prawicy, a po swojej stronie ma wielu duchownych i część Episkopatu. Ojciec Tadeusz Rydzyk wciąż trzyma się mocno i nic nie wskazuje na to, by szybko miało się to zmienić.
Dzisiejszy marsz współorganizowany przez środowisko ojca Tadeusza Rydzyka to tylko jeden z wielu dowodów na to, że wpływy redemptorysty z Torunia wciąż są ogromne. "Może i mało Polaków ogląda Telewizję Trwam i słucha Radia Maryja. Ale nikt nie może nie dostrzegać talentów organizatorskich i sukcesów w biznesie o. Rydzyka" – pisze weekendowa "Gazeta Wyborcza".
Za urzędowania ojca Rydzyka na stanowisku szefa Radia Maryja upadały rządy, wybuchały konflikty społeczne i polityczne, zmieniali się sojusznicy i koalicje. A on trwał i wciąż trwa.
Ostatnim świadectwem potęgi ojca Rydzyka jest budowane przez niego sanktuarium ku czci Jana Pawła II. Umiejętności biznesowych i organizacyjnych mogliby się uczyć od niego inni księża. Relikwie papieża mają przyciągnąć pielgrzymów z całego świata, obok świątyni powstanie aquapark z hotelem i spa, a to wszystko ogrzeje instalacja geotermalna. Plan wydaje się doskonały.
O sile o. Rydzyka świadczy też to, jak w wyścigu o jego sympatię prześcigają się prezes PiS Jarosław Kaczyński i lider Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro. To on jest od wielu lat szarą eminencją prawicy. I Kościoła także.
Redemptoryście udało się wokół interesów prywatnej telewizji skupić większość środowisk niechętnych ekipie Tuska i PO. Pójdą pod różnymi hasłami, łączy ich żądanie koncesji dla TV Trwam. CZYTAJ WIĘCEJ
"Gazeta Wyborcza"
Tylko nieliczni duchowni otwarcie krytykują zaangażowanie zakonnika z Torunia w politykę. Tygodnik "Polityka" ogłosił, że słabną wpływy o. Rydzyka w Kościele. Na przekór tej tezie w poniedziałek dystansujący się wobec o. Rydzyka kard. Stanisław Dziwisz wziął udział w spotkaniu Rodziny Radia Maryja w Radziszowie i wstawił się za TV Trwam. CZYTAJ WIĘCEJ