W Polsce na dobre nie ruszyła jeszcze akcja szczepień na covid-19. Szef Kancelarii Premiera Michał Dworczyk nie potrafił jednak wskazać, kiedy poszczególne grupy będą mogły się zaszczepić. Zwrócił też uwagę na ważny szczegół ws. przyjmowania szczepionek.
– Zapanujemy nad epidemią. Kolejny cel to zaszczepić w tym roku jak najwięcej Polaków i przygotować system na następne lata, bo wszystko wskazuje na to, że szczepić się będziemy musieli co roku – powiedział Michał Dworczyk w wywiadzie dla "Wprost".
Szef KPRM zapytany o to, kiedy na przykład młoda kobieta w wieku 30 plus ma szansę się zaszczepić, polityk nie potrafił odpowiedzieć.
– Jedyne co dziś można powiedzieć to – w tym roku. A jeżeli chodzi o dokładny termin, to odpowiedź brzmi – nie wiem, bo na to wpływa wiele czynników. Może ktoś udaje, że wie, ale w Europie raczej przeważa krótki horyzont w tej sprawie – podkreślił.
Dworczyk argumentował, że rząd opracował program, logistykę szczepień oraz zorganizował procesy w skali ogólnopolskiej. – Zatem zrobiliśmy to, co jest możliwe z perspektywy rządu. Reszta zależy od producentów szczepionki – stwierdził.
Przypomnijmy, że liczba wykonanych szczepień na covid-19 w Polsce przekroczyła już 200 tysięcy. Na razie szczepione są osoby z grupy "0", czyli pracownicy ochrony zdrowia.