W poniedziałek minister zdrowia Adam Niedzielski wystąpił na konferencji prasowej, podczas której opowiedział o kolejnych zmianach w obostrzeniach dotyczących epidemii koronawirusa. Jak poinformował, rząd uruchomi naukę dla uczniów klas od I do III w szkołach podstawowych.
Od 18 stycznia do szkół podstawowych w trybie nauki stacjonarnej powrócą uczniowie klas 1-3.
Adam Niedzielski przekazał, że reszta dotychczasowych obostrzeń dot. koronawirusa zostanie utrzymana.
Część uczniów wraca do szkół!
– Od 18 stycznia zdecydowaliśmy się o utrzymaniu wszystkich dodatkowych obostrzeń oprócz uruchomienia nauczania stacjonarnego w klasach 1-3 w szkołach podstawowych - przekazał w poniedziałek Adam Niedzielski.
Szef resortu zdrowia podkreślił, że sytuacja epidemiologiczna w Polsce w ostatnim czasie jest stabilna. – Nie mamy żadnego drastycznego skoku zachorowań, nie mamy dynamicznego wzrostu zgonów czy obłożenia szpitalnego. Poziom zajętości respiratorów i łóżek waha się poniżej 50 proc. – dodał.
Były minister zdrowia krytykuje decyzję Niedzielskiego
Były minister zdrowia Bartosz Arlukowicz skomentował decyzję w sprawie poluzowania obostrzeń.
"Bez pilnego zaszczepienia nauczycieli choćby klas 1-3 długo to nie potrwa. Gdyby dostali szczepienie w tym tygodniu odporność złapaliby za ok 4 tyg. czyli w połowie lutego. Byłby cień szansy na szczepienie następnych grup nauczycieli i stopniowy powrót pozostałych uczniów" – napisał na Twitterze polityk.
W sprawie zmiany obostrzeń wahano się do samego końca
Przypomnijmy, że jeszcze w zeszłym tygodniu Adam Niedzielski wahał się, czy decyzja w sprawie powrotu dzieci do szkół zostanie ostatecznie podjęta.
– W przyszłym tygodniu rozpoczniemy proces testowania nauczycieli, którzy zajmują się nauczaniem w klasach I-III, ale to nie przesądza absolutnie, że decyzja będzie podjęta. Musimy jeszcze mieć co najmniej kilka dni, żeby obserwować, jaki będzie epidemiczny skutek świąt i sylwestra – mówił.