Członkowie Partii Demokratycznej w Izbie Reprezentantów Kongresu Stanów Zjednoczonych przedstawili artykuł dotyczący impeachmentu Donalda Trumpa. Ustępującego prezydenta USA oskarżono o "podżegania do powstania".
W związku z wtargnięciem tłumu protestujących do Kapitolu Demokraci oskarżyli Donalda Trumpa o "podżeganie do powstania". 45. prezydent Stanów Zjednoczonych miał zagrozić bezpieczeństwu państwa i integralności systemu demokratycznego. Głosowanie nad wnioskiem ma odbyć się już w tym tygodniu.
Trump zapłaci za atak na Kapitol?
6 stycznia Kongres USA miał zatwierdzić wyniki wyborów prezydenckich (już to zrobił), które wygrał kandydat Partii Demokratycznej Joe Biden. Przed posiedzeniem Donald Trump przemówił do swoich zwolenników w Waszyngtonie, zaznaczając, że wybory zostały sfałszowane.
Niedługo po tym tłum wtargnął do Kongresu, przerywając posiedzenie. Kongresmeni zostali ewakuowani, niektórym protestującym udało się dostać do sali obrad. Już wiemy, że w trakcie szturmu zginęło pięć osób, 14 policjantów zostało rannych. Zatrzymano 52 protestujących.
Głos w sprawie zamieszek, do których doszło w Kongresie USA postanowiła zabrać ustępująca pierwsza dama Stanów Zjednoczonych. Melania Trump potępiła działania zwolenników jej męża.
"Jestem rozczarowana i przygnębiona tym, co wydarzyło się tydzień temu. Uważam za haniebne, że wokół tych tragicznych wydarzeń pojawiły się nieprzyzwoite plotki, nieuzasadnione osobiste ataki i fałszywe, wprowadzające w błąd oskarżenia. (...) Jesteście ludźmi, którzy sprawiają, że USA są tym, czym są, i którzy ponoszą niewiarygodną odpowiedzialność za przygotowanie naszych przyszłych pokoleń" - napisała w oświadczeniu.