Maja Frykowska niedawno skomentowała sportretowanie jej dziadka w serialu TVP "Osiecka”, które według niej było nieuczciwe. Kim jednak był Wojciech Frykowski – mąż Agnieszki Osieckiej i łódzki bon vivant?
Jestem psycholożką, a obecnie również studentką kulturoznawstwa. Pisanie towarzyszyło mi od zawsze w różnych formach, ale dopiero kilka lat temu podjęłam decyzję, by związać się z nim zawodowo. Zajmowałam się copywritingiem, ale największą frajdę zawsze sprawiało mi pisanie o kulturze. Interesuje się głównie literaturą i kinem we wszystkich ich odmianach – nie lubię podziału na niskie i wysokie, tylko na dobre i złe. Mój gust obejmuje zarówno Bergmana, jak i kiczowate filmy klasy B. Po godzinach piszę artykuły naukowe o horrorach, które czasem nawet ktoś czyta.
Napisz do mnie:
maja.mikolajczyk@natemat.pl
Wojciech Frykowski urodził się w 1936 roku w bogatej łódzkiej rodzinie.
Frykowski przyjaźnił się z Romanem Polańskim i Markiem Hłasko.
Łódzki bon vivant był mężem Agnieszki Osieckiej, jednak małżeństwo przetrwało jedynie kilka miesięcy.
Został zamordowany przez sektę Charlesa Mansona, w masakrze w której zginęła również Sharon Tate – ciężarna żona Polańskiego.
Urodził się 22 grudnia 1936 roku w Łodzi. Był synem zamożnego potentata tekstyliów, o którego bogactwie krążyły w Łodzi legendy. Jan Frykowski dorobił się majątku jeszcze przed wojną, a po jej zakończeniu powrócił do prowadzenia interesów. Poza przędzalnią i hurtownią tkanin w Łodzi, miał jeszcze przedsiębiorstwo transportowe w Gdańsku oraz firmę produkującą artykuły chemiczne w Lesznie.
W czasach, w których większość osób pokornie stała w kolejkach z kuponami, rodzina Frykowskich nabija w restauracjach rachunki wysokości średniej miesięcznej pensji. Nic dziwnego, że Frykowski ojciec był dla władz podejrzanym kapitalistą i wrogiem klasowym numer 1. Uniknął jednak nadmiernego prześladowania, gdyż, jak powiedział jego syn Jerzy, "wiedział, jak dawać łapówki". Niestety, nie uchroniło go to przed trafieniem do więzienia w latach 50., a następnie na początku lat 60.
Wojciech Frykowski miał przejąć schedę po ojcu, skończył najpierw Technikum włókiennicze w Łodzi, a następnie studiował na Wydziale Włókienniczym na Politechnice Łodzkiej, jednak praca w tej branży śmiertelnie go nudziła. Zamiast pracować w fabryce słynnych w PRL-u krawatów i apaszek, wolał harcować w słynnej łódzkiej Honoratce.
Wojciech Frykowski: początki kariery
Honaratka była kawiarnią, w której spotykali się filmowcy, studenci łódzkiej Filmówki i reszta ówczesnej śmietanki artystycznej. To tam Frykowski poznał Polańskiego i Komedę, a na kawiarnianych stolikach były pisane scenariusze "Noża w wodzie" Polańskiego i "Do widzenia, do jutra" Morgensterna. W tamtym czasie udało mu się zrealizować razem z reżyserem "Dziecka Rosemary" etiudę "Ssaki".
Zainspirowany swoimi nowymi przyjaciółmi oraz dzięki ich pomocy i kontaktom, Frykowski również zaczął studia reżyserskie w Łodzi, jednak nigdy ich nie skończył. Wkrótce poznał zresztą swoją pierwszą żonę – "polską Brigitte Bardot", czyli Ewę Kwaśniewską (obecnie Morelle). Owocem miłości pary było jedyne dziecko Frykowskiego, syn Bartłomiej (ojciec Mai Frykowskiej). Małżeństwo zakończyło się jednak szybko, gdy mały Bartek miał zaledwie 2 lata.
Wojciech Frykowski i Agnieszka Osiecka
Po rozwodzie z Ewą Morelle, w życiu "łódzkiego playboya" pojawiła się Agnieszka Osiecka. Para bardzo szybko postanowiła się pobrać w malowniczym Zakopanem. W prezencie ślubnym od rodziny Frykowskich otrzymali pałacyk w Radonicach, w którym zamieszkali. Do nazywanego przez poetkę „Frykowiska” zjeżdżali często Zbigniew Cybulski, Jerzy Skolimowski oraz Stanisław Dygant.
W tamtym czasie Frykowski postanowił zostać scenarzystą, jednak zdaniem Osieckiej nie był szczególnie zmotywowany:. – Może by i został, gdyby tego dnia, kiedy miał rozmawiać w zespole filmowym na temat poprawek, nie padał deszcz i gdyby nadjechała taksówka. Ale nie nadjeżdżała, a deszcz padał, więc Wojtek zrezygnował – skomentowała poetka.
Niespecjalnie lubiącemu pracę Frykowskiemu nie odpowiadała oddana działalności artystycznej żona. Drażniła go jej „mrówcza praca”, jak dziecko rozkopywał kartki z jej tekstami, które pokrywały podłogę. Małżeństwo nie trwało więc zbyt długo – młoda para rozstała się zaledwie kilka miesięcy po ślubie. Poetka przyznała po latach, że pomyliła flirt z miłością. O byłym mężu wypowiadała się jednak z pasją.
Tragedia w Hollywood
Po kolejnym nieudanym małżeństwie, Frykowski udał się do Paryża, gdzie przebywał już Polański i Kosiński. Wciąż niezdecydowany, co do swojej artystycznej drogi, musiał we Francji zarabiać jak każdy inny imigrant przy drobnych pracach remontowych. Rzekomo miał wstąpić razem z przebywającym tam również Markiem Hłasko do Legii Cudzoziemskiej, ale skończyło się tylko na szumnych planach.
Frykowski wyemigrował następnie do Stanów (ponownie dzięki pomocy Polańskiego). Tym razem pod wpływem Marka Hłaski, postanowił zostać pisarzem. Polański nie wierzył już, że jego przyjacielowi uda się doprowadzić jakiś projekt do końca, jednak wciąż starał się zmobilizować go do podjęcia jakiegoś produktywnego zajęcia.
Bon vivant z Łodzi miał jednak inny pomysł na siebie. Znalazł sobie bogatą dziedziczkę firmy produkującej kawę, czyli Abigail Fogler, z którą wkrótce zamieszkał na Zachodnim Wybrzeżu. To właśnie między innymi z nią znalazł się feralnej nocy z 8 na 9 sierpnia w posiadłości Polańskiego.
Frykowski został zamordowany podczas masakry przeprowadzonej przez sektę Mansona w 1969 roku, w której zginęła ciężarna żona Romana Polańskiego, Sharon Tate oraz inne osoby przebywające na terenie willi – Abigail Fogler, Jay Sebring i Steven Parent.
Zdaniem Mai Frykowskiej jej dziadek był obiecującym producentem filmowym, a kariera w Hollywood stała przed nim otworem. Niestety, tego już się nie dowiemy.
– Wojtek był postacią tak malowniczą, że w wielu ludziach, nie tylko we mnie, wzbudzał fascynacje literackie. Posiadał swoisty dar uwodzenia ludzi, nie tylko kobiet, ale i mężczyzn. Każdy miał wrażenie, że w chwili poznania Wojtka otwierał się przed nim baśniowy świat kolorowych przygód – wspominała Osiecka.