Po blokadzie na Facebooku, Instagramie i Twitterze nadszedł w końcu czas na YouTube. Serwis poinformował, że na co najmniej tydzień zawiesił kanał prezydenta USA Donalda Trumpa. Wytłumaczono, że to z powodu "podżegania do przemocy".
Bezpośrednią przyczyną zablokowania Donalda Trumpa w mediach społecznościowych stały się wydarzenia z 6 stycznia, kiedy to setki zwolenników obecnego prezydenta USA przedarły się do Kapitolu.
Post w sprawie Trumpa napisał sam Mark Zuckerberg, który nie wykluczył trwałego wyłączenia prezydenta USA z Facebooka. Na stałe konto prezydenta zawiesił już za to Twitter. Tym razem przyszedł czas na serwis YouTube, który dziś poinformował o zawieszeniu konta Trumpa na co najmniej 7 dni.
"Po dokonaniu przeglądu i w świetle obaw o potencjalną przemoc, usunęliśmy nowe treści opublikowane na kanale Donalda J. Trumpa za złamanie naszego regulaminu. Kanał ma na koncie pierwsze uchybienie i tymczasowo nie będzie mógł publikować nowych treści przez minimum 7 dni" – czytamy w komunikacie serwisu opublikowanym na Twitterze.
Władze YouTube dodały, że w związku z obawami o podżeganie do przemocy bezterminowo wyłączone zostały także komentarze pod filmami Trumpa.