Barbara Kurdej-Szatan chyba nie spodziewała się, że jej zdjęcie z Zanzibaru wywoła tyle kontrowersji. Reklama wózka na tle afrykańskich dzieci nie wzbudziła jednak w internautach ciepłych uczuć. Do krytycznych głosów dołączyła właśnie znana aktywistka, Maja Staśko.
Jestem psycholożką, a obecnie również studentką kulturoznawstwa. Pisanie towarzyszyło mi od zawsze w różnych formach, ale dopiero kilka lat temu podjęłam decyzję, by związać się z nim zawodowo. Zajmowałam się copywritingiem, ale największą frajdę zawsze sprawiało mi pisanie o kulturze. Interesuje się głównie literaturą i kinem we wszystkich ich odmianach – nie lubię podziału na niskie i wysokie, tylko na dobre i złe. Mój gust obejmuje zarówno Bergmana, jak i kiczowate filmy klasy B. Po godzinach piszę artykuły naukowe o horrorach, które czasem nawet ktoś czyta.
Napisz do mnie:
maja.mikolajczyk@natemat.pl
O zdjęciu z wakacji Barbary Kurdej-Szatan mówi się już od kilku dni. Aktorka zapozowała na nim z drogim wózkiem i dziećmi z Zanzibaru, które pomagały jej go pchać. "Henio jeździł tu jak król" – komentowała zachwycona Szatan. Fotka aktorki nie była jednak tylko pamiątką z wakacji, na co wskazywały znajdujące się na niej otagowane produkty. To właśnie fakt robienia reklamy na tle zanzibarskich dzieci najbardziej wzburzył opinię publiczną.
Barbarę
Kurdej-Szatan skrytykowała również Maja Staśko, znana między innymi z wytykania celebrytkom promowania szkodliwych postaw. Ostatnio głośna była sprawa z Anną Lewandowską, która w odpowiedzi na zarzuty aktywistki groziła jej pozwem do sądu i olbrzymią karą finansową.
Staśko zarzuca aktorce neokolonializm i ignorowanie jawnych nierówności społecznych. Zdaniem aktywistki, promowanie produktów na tle zanzibarskich dzieci jest żerowaniem na nieszczęściu innych. "Żyjemy w świecie globalnych nierówności i czas najwyższy to zrozumieć zamiast wygodnicko przymykać na nie oczy" – napisała Staśko.
Aktywistka z Poznania odniosła się też do wypowiedzi Kurdej-Szatan, która broni swoich zdjęć z wakacji. "Szkoda, że celebrytkom brakuje tej podstawowej empatii. Ale z góry trudno dojrzeć los zwykłych ludzi. Przywilej przesłania wrażliwość" – skomentowała dosadnie.
Przypomnijmy, że Barbara Kurdej-Szatan uważa zwrócenie jej uwagi na pewne konteksty społeczne za dramatyzowanie i hejt. Aktorka nie przyjmuje krytyki i twierdzi, że tak jak Zanzibarczycy woli żyć w myśl filozofii "Hakuna Matata". Zdaniem Szatan problemu nie ma, gdyż pozującym z nią do zdjęcia reklamowego dzieciom nie stała się żadna krzywda.