"Bridgertonowie" to obecnie jedna z popularniejszych produkcji Netflixa, która została dodana na platformę pod koniec ubiegłego roku. Nic dziwnego, że wcielająca się w jedną z głównych ról Phoebe Dynevor budzi zainteresowanie mediów. Ostatnio aktorka wyznała portalowi Daily Star, że robiła wszystko, żeby jej rodzina nie obejrzała seks-scen z jej udziałem.
Jestem psycholożką, a obecnie również studentką kulturoznawstwa. Pisanie towarzyszyło mi od zawsze w różnych formach, ale dopiero kilka lat temu podjęłam decyzję, by związać się z nim zawodowo. Zajmowałam się copywritingiem, ale największą frajdę zawsze sprawiało mi pisanie o kulturze. Interesuje się głównie literaturą i kinem we wszystkich ich odmianach – nie lubię podziału na niskie i wysokie, tylko na dobre i złe. Mój gust obejmuje zarówno Bergmana, jak i kiczowate filmy klasy B. Po godzinach piszę artykuły naukowe o horrorach, które czasem nawet ktoś czyta.
Napisz do mnie:
maja.mikolajczyk@natemat.pl
"Bridgertonowie" zachwycili widzów na całym świecie. Serial nazywany jest "XIX-wieczną Plotkarą" przez połączenie wątków typowych dla popularnego młodzieżowego serialu z estetyką rodem z "Downtown Abbey".
Netflix ogłosił, że w pierwszych czterech tygodniach od premiery produkcję obejrzano w ponad 63 milionach gospodarstw domowych, co uczyniło "Bridgertonów" piątym najpopularniejszym serialem oryginalnym serwisu.
Phoebe Dynevor przewijała sceny seksu w "Bridgertonach"
W serialu "Bridgertonowie" pojawiają się dość niestandardowe jak na tego typu produkcję sceny seksu. Zamiast pokazywania delikatnych miłosnych uniesień, twórcy postawili na dosadne i obrazowe zbliżenia. Sam Netflix w dowcipny sposób skomentował to na swoim polskim profilu na Facebooku.
Panie zachwycone wcielającym się w główną rolę Rege-Jean Page'em raczej nie narzekają. Phoebe Dynevor, czyli serialowa Daphne Bridgerton miała jednak z nimi spory problem. Aktorka wyznała, że cały seans "Bridgertonów" z rodziną przesiedziała... z pilotem w ręce.
Gwiazda produkcji Netflixa zdradziła, że nie chciała, żeby jej bliscy widzieli sceny seksu z jej udziałem. – Musiałam cały czas być w stanie gotowości i szybko przewijać pilotem do przodu. Prawie mi się udało" – powiedziała aktorka portalowi Daily Star.
Występ w serialu "Bridgertonowie" przyniósł Phoebe Dynevor rozpoznawalność. Aktorka grała wcześniej w mniej znanych produkcjach, takich jak "Osada" stacji BBC czy "Przekręt". Ten drugi powstał na podstawie słynnego filmu Guya Ritchiego, w którym główną rolę zagrał znany z "Harry'ego Pottera" Rupert Grint.