Król mizoginii atakuje. Znany raper sprawdza, czy jego 19-letnia córka ma błonę dziewiczą
Bartosz Świderski
14 stycznia 2021, 13:51·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 14 stycznia 2021, 13:51
T.I. nie ma chyba zbyt zdrowych relacji z córką. Znany raper nie kryje w rozmowach z mediami, że nieustannie kontroluje seksualność swojej dorosłej latorośli. Jakiś czas temu przyznał, że dziewczyna musi co roku poddawać się kontroli... błony dziewiczej. Ostatnio podzielił się jeszcze jedną rewelacją.
Reklama.
Znany raper kontroluje dorosłą córkę
W 2019 roku T.I. zszokował opinię publiczną wyznaniem dotyczącym jego córki. Raper przyznał, że osiemnastoletnia wówczas Lil Duval musi poddawać się corocznej kontroli... błony dziewiczej. W następnych minutach podcastu nazwał ją również swoją "własnością", której musi chronić.
Na reakcję internautów nie trzeba było długo czekać. Raper został oskarżony o mizoginistyczne poglądy i nieszanowanie kobiecej autonomii. T.I. pod naciskiem słusznie wzburzonych kobiet i mężczyzn (często innych ojców) przyznał, że zrozumiał swój błąd. Jak się jednak niedawno okazało, król mizoginii powrócił z kolejnym antykobiecym wyznaniem.
T.I. znowu "zabłysnął" w podcaście. Tym razem nazwał spędzony z córką czas "Thot Prevention Hours". Zwrot ten jest ciężki do dosłownego przełożenia na język polski, ale w luźnym tłumaczeniu mógłby brzmieć "godziny chroniące przed zostaniem dz*wką". Znany raper ponownie wywołał skandal i falę oskarżeń o mizoginię oraz wyznawanie podwójnych standardów. Okrzykniętemu przez niektórych królowi mizoginii wytyka się, że sam nie miał problemu z sypianiem z wieloma kobietami (o czym wielokrotnie rapował) ani z wijącymi się niegdyś w jego teledyskach półnagimi dziewczynami.
T.I. to popularny amerykański raper, który znany jest z takich hitów, jak nagrane z Rihanną "Live your life" czy utworu w duecie z Justinem Timberlake'iem "Dead and gone". Ostatnim albumem muzycznym rapera jest wydana w październiku ubiegłego roku "The L.I.B.R.A.".