Były mistrz świata w wadze junior ciężkiej ma poważne problemy. "Super Express" poinformował, że pięściarz trafił do więzienia. Już teraz wiadomo, że nieprędko wyjdzie zza kratek. Dlaczego Krzysztof "Diablo" Włodarczyk musi odsiedzieć wyrok?
Redaktorka, reporterka, koordynatorka działu show-biznes. Tematy tabu? Nie ma takich. Są tylko ludzie, którzy się boją. Szczera rozmowa potrafi otworzyć furtkę do najbardziej skrytych zakamarków świadomości i rozjaśnić umysł. Kocham kolorowych i uśmiechniętych ludzi, którzy chcą zmieniać szarą Polskę. Chcę być jedną z tych osób.
Były mistrz świata organizacji WBC i były mistrz świata organizacji IBF w kategorii junior ciężkiej stoczył do tej pory 63 walki. Jednak w ostatnim czasie było o nim głośno nie ze względu na sportową aktywność, lecz z powodu jego gościnnych występów w Telewizji Polskiej.
Krzysztof "Diablo" Włodarczykpojawił się w programie TVP "Motel Polska", który łudząco przypomina format "Gogglebox. Przed telewizorem". Wraz z synem komentowali fragmenty wybranych programów.
Za co siedzi Krzysztof "Diablo" Włodarczyk?
W czwartek "Super Express" poinformował, że pięściarz trafił do więzienia. Krzysztof Włodarczyk złamał sądowy zakaz poruszania się pojazdami mechanicznymi i właśnie dlatego został skazany na pięć miesięcy pozbawienia wolności.
Ujawniono także, że pięściarz znalazł się już w placówce i rozpoczął odbywanie wyznaczonej kary. O ile nie pojawią się żadne niesprzyjające okoliczności, to "Diablo" wyjdzie z więzienia w połowie czerwca. Dopiero wtedy będzie mógł podjąć kolejne sportowe lub medialne przedsięwzięcia.
– Krzysiek miał sądowy zakaz poruszania się pojazdami mechanicznymi. Złamał go i teraz musi swoje odsiedzieć. Trafił do aresztu na warszawskim Służewcu w ostatni piątek – przekazał jego promotor Andrzej Wasilewski, cytowany przez "SE".