Ze względu na pandemię "Szarlatan" trafił do niektórych kin dosłownie na chwilę. Nie przeszkodziło to jednak filmowi Agnieszki Holland w wyścigu po nagrody. Produkcja została czeskim kandydatem na Oscara, a ostatnio otrzymała również kilkanaście nominacji do najbardziej prestiżowej nagrody filmowej w Czechach.
Jestem psycholożką, a obecnie również studentką kulturoznawstwa. Pisanie towarzyszyło mi od zawsze w różnych formach, ale dopiero kilka lat temu podjęłam decyzję, by związać się z nim zawodowo. Zajmowałam się copywritingiem, ale największą frajdę zawsze sprawiało mi pisanie o kulturze. Interesuje się głównie literaturą i kinem we wszystkich ich odmianach – nie lubię podziału na niskie i wysokie, tylko na dobre i złe. Mój gust obejmuje zarówno Bergmana, jak i kiczowate filmy klasy B. Po godzinach piszę artykuły naukowe o horrorach, które czasem nawet ktoś czyta.
Napisz do mnie:
maja.mikolajczyk@natemat.pl
Czeskie Lwy to wyróżnienia przyznawane od 1993 roku przez Czeską Akademię Filmową i Telewizyjną. Produkcje, które ubiegają się o nagrodę muszą być czeską produkcją lub współprodukcją. W ostatnich latach czesko-polskim filmem wyróżnionym Czeskim Lwem był film Petra Kazdy "Ja, Olga Hepnerova".
W tym roku w wyścigu po najbardziej prestiżową czeską nagrodę filmową stanie "Szarlatan". Ostatni film Agnieszki Holland otrzymał aż 14 nominacji w różnych kategoriach, plasując się tym samym zaraz za filmem "Kraina cienia" Bohdana Slamy, który otrzymał 15 nominacji.
"Szarlatan" to osadzona w latach 50. XX wieku przejmująca opowieść o czechosłowackim zielarzu oraz uzdrowicielu. Jan Mikolášek stał się swego rodzaju lokalnym celebrytą. Wokół jego postaci było sporo kontrowersji, gdyż nie zważał na to, kogo leczy. Uzdrawiał zarówno biednych i bogatych, ale również nazistów oraz komunistów.
Przypomnijmy, że Agnieszka Holland nie po raz pierwszy została dostrzeżona przez Czeską Akademię. W 2014 roku jej miniserial "Gorejący krzew" o samospaleniu Jana Palacha otrzymał aż 13 statuetek Czeskiego Lwa. Podobnego sukcesu życzymy reżyserce i w tegorocznym rozdaniu.