Mistrzostwa świata w piłce ręcznej. Słowenia oskarża Egipt o zatrucie.
Słoweńcy podczas ME 2016 rozgrywanych w Polsce. Fot. Mieczysław Michalak / Agencja Gazeta

Słowenia zremisowała z gospodarzem mistrzostw świata Egiptem 25-25 i odpadła z turnieju. Teraz Słoweńcy piłkarze ręczni krytykują organizatorów i sugerują, że zostali zatruci.

REKLAMA
Na stronie słoweńskiej federacji opublikowano oświadczenie, w którym opisano, co działo się w obozie tamtejszej reprezentacji. Z tekstu wynika, że Słoweńcy mogli zostać zatruci przez gospodarzy mistrzostw świata w piłce ręcznej.
– Mieliśmy ogromne problemy zdrowotne noc przed i w dniu meczu z Egiptem. Wcześniej chorowali też Tilen Kodrin i Urh Kastelić. Dlatego absolutnie nie jesteśmy usatysfakcjonowani organizacją tegorocznych mistrzostw świata w Egipcie – powiedział Sekretarz Generalny Słoweńskiego Związku Piłki Ręcznej Goran Cvijić.
W dalszej części oświadczenia znajdujemy szczegóły dotyczące wspomnianych problemów zdrowotnych. "Aż dwunastu naszych zawodników zostało zatrutych na 24 godziny przed naszym ostatnim meczem. To nie był wirus. Chłopaki krzyczeli z bólu, wymiotowali i czuli się, jakby zagrożone było ich życie. W nocy Staš Skube i Dragan Gajić zostali odesłani do Słowenii. Z kolei nasz najlepszy gracz Blaž Blagotinšek upadł z bólu w szatni i przetransportowano go do hotelu" – napisano.
Teorię spiskową podgrzewa to, że po remisie ze Słowenią Egipcjanie zapewnili sobie awans do ćwierćfinału. Ta sztuka nie udała się Polakom, którzy w sobotę przegrali z Węgrami. W poniedziałek zmierzą się z Niemcami, później zagrają o miejsca 9.-12. lub 13.-16.
źródło: RZS
logo