Reklama.
Kojarzycie "tajemnicze monolity"? Pewnie, że kojarzycie – nie tak dawno mówił o nich cały internet. Jako redakcja ASZdziennika i naTemat postawiliśmy jego polską wersją nad Wisłą. Pisały i pokazywały go media w Polsce i na świecie (naprawdę!). Sam monolit był bezsensownym symbolem bezsensownego 2020 roku, ale postanowiliśmy nadać mu trochę sensu. Dlatego przekazaliśmy go na WOŚP. Możesz go wylicytować i postawić gdzie tylko chcesz.
Zła wiadomość jest taka, że monolit znad Wisły nie jest dziełem międzynarodowej grupy artystów. Nie jest akcją teaserową Cyberpunka 2077, ani nawet zapowiedzią cyfrowej reedycji filmów Kubricka w 8K.
A dobra jest taka, że 2020 rok właśnie się kończy i postanowiliśmy zrobić coś, co było równie bez sensu jak styczeń, luty, marzec, kwiecień, maj, czerwiec, lipiec, sierpień, wrzesień, październik listopad i grudzień 2020.
Od kilku dni każdy może przyjść nad Wisłę, powspominać i bez żalu pożegnać mijające 12 miesięcy. Na dworze jest zimno i ciemno, a monolit jest szary, ponury i zbędny, więc doskonale oddaje nastroje towarzyszące nam przez cały 2020 rok. Dlatego właśnie postawiliśmy monolit w Warszawie i nadaliśmy mu odpowiednie imię.
Bo nasz Monolit im. Roku 2020 na Świecie symbolizuje całą dużą i małą beznadzieję, która spotkała nas w 2020 roku. Od COVID-19 i barbarzyńskiego wyroku Trybunału Konstytucyjnego po zaparowane okulary, gdy chodzimy w maseczce.