Jerzy Owsiak podczas poniedziałkowej konferencji podsumował 29. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Podziękował wszystkim wolontariuszom i darczyńcom. Podał też sumę pieniędzy, którą już udało się zebrać. – Wszystko udało się na piątkę z plusem. W pewnym momencie stwierdziliśmy, że gdyby to WOŚP prowadziła szczepienia, to Polska byłaby już na drugim miejscu, za Izraelem – mówił Owsiak.
W naTemat jestem dziennikarką i lubię pisać o show-biznesie. O tym, co nowego i zaskakującego dzieje się u polskich i zagranicznych gwiazd. Internetowe dramy, kontrowersyjne wypowiedzi, a także ciekawostki z życia codziennego znanych twarzy – śledzę je wszystkie i informuję o nich w swoich artykułach.
Napisz do mnie:
weronika.tomaszewska@natemat.pl
– Na koncie Fundacji WOŚP są 24 626 924 zł. Deklarowana suma to natomiast 127 495 626 zł. Rok temu o tej porze było to 116 mln zł. Gdyby ta suma miała się zatrzymać na 127 mln, to już moglibyśmy zrealizować wszystkie pomysły, o których rozmawialiśmy z lekarzami – mówił Jurek Owsiak na konferencji prasowej w poniedziałek. Dodał, że obecnie trwa "wielkie liczenie pieniędzy", ale nadal można licytować niektóre przedmioty przekazane na WOŚP.
Szef Fundacji WOŚP podziękował wszystkim, którzy włączyli się w te szlachetną akcję. Opowiedział także, w jaki sposób działały poszczególne sztaby.
– W niedzielę w Polsce i za granicą pracowały 1362 sztaby. Fantastycznie funkcjonują również e-skarbonki. Przed chwilą dostałem SMS-a od Maćka Stuhra, który poinformował, że na jego e-skarbonce pojawiło się już 100 tys. zł. Dziękuję prezydentom miast, burmistrzom i wójtom. W lokalnych domach kultury odbywały się koncerty, które transmitowano online – punktował Jurek Owsiak.
Założyciel WOŚP podziękował też biznesmenom, którzy licytowali złote serduszka i karty Telefoniczne. A także paniom ze Strajku Kobiet, które w sobotę i niedzielę również wspierały Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy.
– W Polsce targanej podziałami pokazaliśmy to, z czego powinniśmy być znani na całym świecie – a już niestety tak nie jest. Że jesteśmy solidarni i potrafimy bez wielkiego zadęcia być ze sobą. Okazuje się, że w niedzielę ludzie po prostu chcieli być ze sobą – mówił Owsiak.
– W niedzielę daliśmy odpowiedź na różne teorie spiskowe skierowane wobec mnie i fundacji. Postawiliśmy kropkę nad i. Nie będziemy odpowiadali szaleńcom, którzy zawsze i wszędzie szukają tego, co się nie zgadza. Szukajcie tego u siebie i spróbujcie rozwiązywać te sprawy. Jak chociażby 200 mln złotych na respiratory, których po dziś dzień nie ma. A my mówimy o 127 milionach na koniec niedzielnego Finału – zaznaczał Owsiak.
Główny prowadzący WOŚP zapewnił, że jeśli sytuacja epidemiczna będzie tego wymagała, to pieniądze zebrane przez jego Fundację mogą być "w każdej chwili uruchomione, aby pomóc Polakom w ratowaniu ich zdrowia i życia".
– Pokazaliśmy już to w czasie tej epidemii, a wartość pomocy wyniosła 70 mln złotych. W trakcie Finału pokazaliśmy prawdziwe, kupione przez nas łóżka, respiratory, a także kardiomonitory. To sprzęt, który ratuje życie Polaków, którzy ucierpieli w czasie epidemii – mówił Jerzy Owsiak.