Polska projektantka jest już po kolejnym zabiegu upiększającym. Ewa Minge przy rozmaitych okazjach tłumaczyła się, że wcale nie kładła się pod skalpel, a jej wygląd jest właściwie skutkiem ubocznym różnych chorób. Tym razem Minge podzieliła się z obserwatorami intymnym zwierzeniem. Pokazała także, jak wygląda bezpośrednio po wizycie w salonie.
Redaktorka, reporterka, koordynatorka działu show-biznes. Tematy tabu? Nie ma takich. Są tylko ludzie, którzy się boją. Szczera rozmowa potrafi otworzyć furtkę do najbardziej skrytych zakamarków świadomości i rozjaśnić umysł. Kocham kolorowych i uśmiechniętych ludzi, którzy chcą zmieniać szarą Polskę. Chcę być jedną z tych osób.
Ewa Minge jest doskonale znana dzięki działalności w branży modowej, ale także za sprawą kontrowersyjnego wizerunku. Projektantka lubi bowiem eksperymentować z wyglądem i nie boi się zabiegów w salonach medycyny estetycznej. Jej wizytówką są pokaźne usta i burza rudych, najczęściej pofalowanych włosów.
Na Instagramie pojawił się wpis opatrzony kilkoma zdjęciami, gdzie gwiazda dzieli się przykrymi doświadczeniami związanymi z makijażem brwi. Pokazała, że tym razem udała się do salonu, gdzie zadbała o nią specjalistka, która przy okazji naprawiania brwi, namówiła ją na inny zabieg.
Ewa Minge żali się na permanentny makijaż brwi
Projektantka zdradziła swoim instagramowym followersom, że jej kłopoty z makijażem permanentnym brwi rozpoczęły się już jakiś czas temu. Skarżyła się na problem sinej barwy nad oczami. Ostatecznie zaufała zaprzyjaźnionej kosmetyczce, która przywróciła brwiom właściwy kształt i koloryt.
"Od wielu miesięcy walczę ze starym makijażem permanentnym brwi. Kiedy je robiłam, miałam informację, że powinien się do dwóch lat wchłonąć. Niestety nie wchłonął się dużo dłużej, a jedynie zmieniał barwy na sine. Uważam, że mogła to być wina mojej skóry, leczenia itp., jednak problem pozostał" – czytamy we wpisie pod zdjęciami.
Projektantka zdradziła, że skusiła się także na poprawę ust. Minge oddała się w ręce kosmetyczki, która jest już długo zaangażowana w sprawy związane z fundacją gwiazdy. "Walcząc z tym, czego nie chcę, dałam się namówić na makijaż ust. Dałam się, bo Ilona wspiera od dawna naszą fundację i pomaga dziewczynom wyglądać pięknie" – napisała Minge.