– Zanim poznałam Kubę byłam w Los Angeles. Wychowałam się w domu, w którym nie było ani telewizora, ani radia – wspomina Renata Kaczoruk. Modelka otworzyła się i opowiedziała o początkach relacji z "królem TVN-u", z którym dziś łączy ją tylko przyjaźń. Wyznała także, że zanim poznali się, "nie miała pojęcia, kim jest Kuba Wojewódzki", ponieważ w domu słuchała tylko radia katolickiego.
Redaktorka, reporterka, koordynatorka działu show-biznes. Tematy tabu? Nie ma takich. Są tylko ludzie, którzy się boją. Szczera rozmowa potrafi otworzyć furtkę do najbardziej skrytych zakamarków świadomości i rozjaśnić umysł. Kocham kolorowych i uśmiechniętych ludzi, którzy chcą zmieniać szarą Polskę. Chcę być jedną z tych osób.
O Renacie Kaczoruk było głośno za sprawą 5-letniego związku z dziennikarzem Kubą Wojewódzkim. Ich relacja otworzyła przed Kaczoruk wiele możliwości, z czego częściowo korzystała.
Pojawiła się m.in. w pierwszej odsłonie programu Azja Express, jednak jej telewizyjna osobowość nie przypadła do gustu większej rzeszy widzów. Po rozstaniu z Wojewódzkim właściwie zniknęła z show-biznesu, dodając od czasu do czasu zdjęcia i relacje na swoje media społecznościowe.
Renata Kaczoruk wspomina Wojewódzkiego
W wywiadzie z portalem "Jastrząb Post" modelka zdaje się próbować przypomnieć o swoim istnieniu i z powrotem wbić w celebryckie łaski. Wróciła nawet do historii początków jej związku ze sławnym ex i opowiedziała o czymś, co wcześniej ukrywała.
– Ja nigdy nie mówiłam o tym publicznie. Zanim poznałam Kubę, byłam w LA. Wychowałam się w domu, w którym nie było ani telewizora, ani radia. Było tylko radio katolickie, które słuchałam aktywnie i wiernie. Nie było gazet. W moim domu nie było w ogóle tych treści. Telewizor widziałam u babci i nie miałam pojęcia, kim jest Kuba Wojewódzki. Wiedziałam tylko i wyłącznie tyle, że był w jakimś programie "Idol", którego ja nigdy nie widziałam – wyjawiła.
Kaczoruk przyznała, że relacja z tak znaną osobą kosztowała ją dużo stresowych sytuacji i nieprzychylnych komentarzy, z czym nie radziła sobie na początku.
– Wiedziałam, że to było zainteresowanie wokół Kuby. Nie szukałam atencji, nie wiedziałam, z czym ona się je. Nie próbowałam nawet reagować na nią. Pojawiły się artykuły, które były kompletnie z d*py. Do mnie docierały przez znajomych jakieś treści, ale oni raczej nie są zagłębieni w media i nie podchodzili do tego z ekscytacją – dodała.
To było kompletnie przypadkowe poznanie. Najpierw długa relacja przyjacielska. Pojawił się moment, w którym zaczęto nas postrzegać jako parę. Zanim my zostaliśmy parą to już to gdzieś wyciekło. Właściwie ja zupełnie w tym nie uczestniczyłam. Na początku naraziłam się mediom, że gdy ktoś do mnie dzwonił, to mówiłam, że nie rozmawiam o prywatnych sprawach, bo wiedziałam, że to nie dotyczy mnie.