Paulina Młynarska skrytykowała w swoim poście na Instagramie wypowiedź Jurka Owsiaka ws. protestu kobiet i kompromisu aborcyjnego. Wypowiedź wywołała burzę, a dziennikarka zdążyła zamieścić juz kolejny post, odwołujacy się do nieprzychylnych komentarzy.
Paulina Młynarska postanowiła odnieść się do wypowiedzi Jurka Owsiaka, w której organizator WOŚP skrytykował pomysł "aborcji na życzenie", nazywając ją "aborcją na pstryknięcie". Dziennikarka nie kryła swojego oburzenia postawą Owsiaka, czemu dała wyraz w poście na swoim profilu na Instagramie:
"Jurku Owsiaku, jesteś dziadersem. Kochanym, uwielbianym, za którego wiele z nas dałoby się pokroić. Ale jesteś dziadersem. Świadczy o tym łatwość z jaką w czasie, gdy Polki masowo protestują przeciw sadystycznej ustawie antyaborcyjnej, rzucasz hasło 'aborcja na pstryk' i opowiadasz się za zgniłym kompromisem" – zaczęła Młynarska.
Słowa, które wywołały takie oburzenie, padły z ust Jurka Owsiaka na konferencji prasowej po 29. Finale WOŚP:
– Nie jesteśmy świrami, wariatami, którzy mówią, że aborcja ma być na pstryknięcie. To absolutne nadużycie – powiedział Jurek Owsiak, czym bardzo podpadł środowiskom feministycznym i organizatorkom Strajku Kobiet.
Strajk Kobiet solidarnie z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy postanowił zawiesić protesty na czas trwania 29. Finału WOŚP. Do wypowiedzi Owsiaka odniosły się "Dziewuchy Dziewuchom" w swoim poście na Facebooku:
– Jerzy Owsiak nie odrobił niestety lekcji z aborcyjnej stygmy. Nie ma czegoś takiego jak "aborcja na pstryknięcie", a twierdzenia tego rodzaju są lekceważeniem postulatu aborcji na żądanie. Powiało dziaderstwem - to ten rodzaj ignorancji, który zbiera swoje żniwo we wszystkich grupach wiekowych, światopoglądowych i klasowych.
Stanowisko Młynarskiej poparło wiele osób, ale nie zabrakło też głosów krytyki, co zaowocowało następnym wpisem dziennikarki. Młynarska podkreśla jednak, że przywykła już do takich ataków i wypominanie jej rozwodów lub nagich scen w filmach nie robi na niej wrażenia.
Dziennikarka stara się zwrócić uwagę na problem, jakim jej zdaniem jest konserwatywne podejście społeczeństwa do kwestii przerywania ciąży. Winą za to obarcza lata rządów, które bratały się z kościołem. Mówi, że póki nie nazwiemy pewnych rzeczy po imieniu, walka z wszechobecnym patriarchatem nigdy się nie skończy.
Można odnieść wrażenie, że swojego stanowiska w tak ważnej, dramatycznej sprawie nie przemyślałeś. Tacy właśnie są dziadersi: tzw. „kwestie kobiece” są dla nich tak błahe, tak drugorzędne, że w sumie nie warte głębszej refleksji. Rzuca dziaders, jeden z drugim, że legalna aborcja to kaprys „na pstryk”, że w sumie to kompromis mu pasował. I zadowolony. Wiadomka, jego to nie dotyczy. Bardzo niefajne, gdy takie słowa, w tym stylu wypowiedziane, w takim momencie, padają z ust samego Jurka Owsiaka. Bardzo! Już pomijam, że Ogólnopolski Strajk Kobiet solidarnie zawiesił protesty, aby nie kolidować z WOŚP, a dziaders w Tobie wbił im nóż w plecy. Nie traktuj tak kobiet Jurku Owsiaku!