
To nie będzie oczekiwanie na różowego, uśmiechniętego bobaska, tylko na pogrzeb. To robienie z kobiety żywej trumny. Już samo czekanie na taki poród jest traumą psychiczną dla całej rodziny – rozkłada ręce ginekolog dr Maciej Jędrzejko. Wyrok Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji zmusza kobiety do heroizmu i cierpienia, ginekologom wiąże ręce.
Do tej pory kobieta mogła decydować, czy chce urodzić płód z ciężką wadą letalną. Teraz wyboru już nie ma. Sędziowie Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej na wniosek polityków partii rządzącej 22 października 2020 roku zdecydowali za Polki (w styczniu 2021 opublikowali uzasadnienie wyroku). Od 27 stycznia 2021 r. aborcja jest legalna tylko, "gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej" lub "gdy zachodzi uzasadnione podejrzenie, że ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego" (np. gwałt). Aborcja jest zatem obecnie legalna w bardzo rzadkich sytuacjach. Politycy PiS przekrzykują się, że rodzenie to nie heroizm, a każde życie jest warte porodu. Nawet jeśli kończy się śmiercią, cierpieniem i dziecka, i matki.
"Nie płód, a nowotwór"
Starsi ginekolodzy od lat nie musieli odbierać porodów dzieci z cyklopią, bezmózgowiem, bezczaszkowiem, przepuklinami czy innymi ciężkimi wadami genetycznymi. Młodsi widzieli te obrazy tylko w książkach czy atlasach patologii płodu.Czarna środa
27 stycznia politycy na dobre związali ręce lekarzom. A kobiety zmusili do heroizmu i tortur. Publikacją wyroku Trybunału Julii Przyłębskiej zamknięto dyskusję i zakazano terminacji płodów nawet z wadami letalnymi.Nóż na gardle
Następnego dnia ginekolodzy powrócili do pracy w zupełnie nowej rzeczywistości. Niektórzy z nich nie pamiętają nawet, kiedy ostatnio odbierali poród dziecka z ciężką wadą letalną.Jestem przekonany, że wyrok Trybunału Konstytucyjnego będzie miał daleko idące konsekwencje. Nie tylko dla kobiet, które będą masowo rezygnować z macierzyństwa. Wszyscy obawiamy się, a niemal jesteśmy pewni, że badania prenatalne z czasem przestaną być finansowane. Wtedy bardzo wiele kobiet zostanie odciętych od możliwości uzyskania informacji na temat stanu zdrowia płodu, co będzie wielopoziomowo nieetyczne. Ale jest jeszcze jeden problem dlugofalowy którego nie są świadomi rządzący - coraz mniej lekarzy będzie decydowało się na specjalizację z ginekologii i położnictwa. Do tego dochodzi rozwój kryminogennego i niekontrolowanego podziemia aborcyjnego oraz zmniejszenie rodności Polek.
Wydostać płód
Wszystkie kobiety, które miały zaplanowaną terminację, trzeba było odesłać do domu. – Idiotyzm, prawda? Bo one muszą do nas wrócić za parę miesięcy, już z dużymi brzuchami i rozwiniętymi płodami. I wtedy dopiero ten poród będzie koszmarem – uważa ginekolog.Nikt nie miał najmniejszych wątpliwości, kiedy na prośbę rodziców i po dokładnej analizie każdego przypadku, podejmowaliśmy decyzję o zaprzestaniu kontynuowania ciąży płodu z wadą genetyczną czy wadami letalnymi. Wynikało to z miłości, było próbą zapobieżenia dalszym cierpieniom i bezcelowemu trwaniu życia. Wobec tego nie mieliśmy zgrzytu moralnego. Wiem, że może zabrzmi to bardzo jednoznacznie, ale przypadki, z którymi mieliśmy do czynienia, nie budziły naszych wątpliwości w sensie etycznym.
