Lekarka Aleksandra Krasowska podzieliła się na Facebooku osobistym doświadczeniem dotyczącym zakazania kobietom aborcji w przypadku ciężkiego uszkodzenia płodu. Psychiatra, która mimo obawy przed prokuratorem wystawiła już pierwsze zaświadczenia uprawniające do przerwania ciąży, została okrzyknięta przez internautów bohaterką.
Publikacja orzeczenia Trybunału Julii Przyłębskiej z 22 października 2020 r. sygn. akt K 1/20 oznacza, iż prokuratura kontrolowana przez Zbigniewa Ziobrę może ścigać lekarzy, którzy przerywają ciężko uszkodzoną ciążę. Tym samym zaostrzenie prawa aborcyjnego w Polsce – przeciwko któremu protestują setki tysięcy osób w ramach Strajku Kobiet – stało się faktem.
Lekarze mogą nadal legalnie przerwać niechcianą ciążę, gdy zagrożone jest życie i zdrowie kobiety, w tym psychiczne. I właśnie dostęp do tej możliwości mogą dać kobietom lekarze psychiatrzy wystawiając im zaświadczenia.
Dr Aleksandra Krasowska ws. kobiet
Mocny wpis w temacie wad letalnych płodu zamieściła na Facebooku dr Aleksandra Krasowska, lekarka psychiatrii, seksuolożka, oraz inicjatorka promującej dostęp do antykoncepcji akcji Lekarze Kobietom. "Z dziennika konsekwencji: Dziś wystawiłam pierwsze zaświadczenia o stanie zdrowia kobietom w ciąży, ze stwierdzoną wadą letalną płodu" – rozpoczęła post na Facebooku.
"Pierwszy raz od kiedy pracuje miałam dyskomfort, zadając pytania, aby ocenić czy kontynuacja tej ciąży zagraża życiu lub zdrowiu kobiety... np. "Jak Pani się czuje w związku z tym, że stwierdzono wadę letalną płodu", "co Pani czuje na myśl, że musi Pani donosić ciążę i urodzić", "jak Pani się czuje na myśl, że dziecko które – nawet jeśli się urodzi – zapewne umrze”. Wreszcie...: "Jak się Pani czuje, gdy ja zadaję te pytania?" – zrelacjonowała dr Aleksandra Krasowska.
Psychiatra dodała, że kobiety jej odpowiadały: "płacząc, pytały czy kiedyś już spotkałam się z taką historią i czy kobiety się po niej pozbierały". Dodała, że na miejscu pacjentki sama nie wiedziałaby jak się do tego odnieść. "Ja nie wiem co bym odpowiedziała... Może coś w stylu "jak się czuję? ch*jowo!" – wyznała inicjatorka akcji Lekarze Kobietom.
"Bądźmy odważni"
Dr Aleksandra Krasowska stwierdziła, że "trzeba nie mieć sumienia żeby skazywać kobiety na takie cierpienie, pozbawiać wyboru". "Trzeba być złym człowiekiem. Kropka" – zaznaczyła lekarka i zwróciła się do innych lekarek i lekarzy.
"Dla kolegów i koleżanek medyków... Służę przykładem zaświadczenia, które wystawiałam. Nie ma wytycznych i pewnie jeszcze przez jakiś czas nie będzie, zatem musimy sobie radzić. Wielu z nas buntuje się, pyta dlaczego mają ryzykować? Tłumaczą ze czują na karku oddech prokuratora. Dlaczego? Moim zdaniem – bo warto być przyzwoitym" – napisała psychiatra.
I dodała: "Piszę ten post nie dlatego, aby chwalić się, ze jestem taka hoho dzielna i przebohaterska. Nie, ja też się obawiam. Obawiam się potencjalnych konsekwencji wynikających z... rzetelnego wykonywania swoich obowiązków. Dbania o pacjenta. Konsekwencji z faktu, że leczę, pomagam. Paranoja".
Dr Aleksandra Krasowska zaznaczyła również, że pisze ten wpis, aby pomóc innym. "Może ktoś z lekarzy/lekarek go przeczyta i zaświadczenie o stanie zdrowia tez wystawi? A przynajmniej odeśle do tego, kto pomoże. Bądźmy odważni" – zakończyła swój post, który zyskał setki udostępnień i dziesiątki pozytywnych komentarzy internautek i internautów.