Donald Tusk o Strajku Kobiet. Nazwał go "kółkiem różańcowym".
Tusk nie zazdrości politykom obowiązku wypracowania stanowiska ws. aborcji. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta

W rozmowie z "Gazetą Wyborczą" Donald Tusk nazwał Strajk Kobiet kółkiem różańcowym. Nie chodziło jednak o zestawienie demonstracji z Kościołem, a obronę protestujących przed zarzutami o nadmierną wulgarność. – Nie bawmy się w hipokrytów – zaapelował były wicepremier.

REKLAMA
W czwartkowy wieczór Donald Tusk był gościem Klubu "Wyborczej". Jednym z głównych tematów poruszonych w trakcie programu było zamieszanie po publikacji wyroku TK ws. aborcji.
– Zdaję sobie sprawę, że trudno dzisiaj zbudować taką opinię na temat aborcji, która by zjednoczyła wszystkich czy prawie wszystkich członków i sympatyków danej partii politycznej, jeśli dana partia mieści się w szeroko pojętym centrum – powiedział Donald Tusk, podkreślając, że nie zazdrości polskim politykom obowiązku wypracowania stanowiska w tej sprawie.
Były przewodniczący Rady Europejskiej odniósł się też do wulgarnych haseł pojawiających się na Strajku Kobiet, ze słynnym już "wy*****alać" na czele.
– Jak się ogląda polski film, to Strajk Kobiet to jest kółko różańcowe – ocenił były premier. – Nie bawmy się w hipokrytów. Ja też nie znajduję w sobie oburzenia, bo bym sam siebie oszukiwał, gdybym powiedział “o Jezu, ja pierwszy raz usłyszałem taki wyraz" – stwierdził Tusk.
W zupełnie inny sposób postawę Strajku Kobiet skomentował ostatnio Roman Giertych. Były wicepremier nie wskazał co prawda wprost, że chodzi mu właśnie o liderki demonstracji, jednak jego ostrzeżenie przed uleganiem "skrajnie lewicowym ideologiom" można odczytać w ten sposób.