W rozmowie z "Gazetą Wyborczą" Donald Tusk nazwał Strajk Kobiet kółkiem różańcowym. Nie chodziło jednak o zestawienie demonstracji z Kościołem, a obronę protestujących przed zarzutami o nadmierną wulgarność. – Nie bawmy się w hipokrytów – zaapelował były wicepremier.
– Zdaję sobie sprawę, że trudno dzisiaj zbudować taką opinię na temat aborcji, która by zjednoczyła wszystkich czy prawie wszystkich członków i sympatyków danej partii politycznej, jeśli dana partia mieści się w szeroko pojętym centrum – powiedział Donald Tusk, podkreślając, że nie zazdrości polskim politykom obowiązku wypracowania stanowiska w tej sprawie.
– Jak się ogląda polski film, to Strajk Kobiet to jest kółko różańcowe – ocenił były premier. – Nie bawmy się w hipokrytów. Ja też nie znajduję w sobie oburzenia, bo bym sam siebie oszukiwał, gdybym powiedział “o Jezu, ja pierwszy raz usłyszałem taki wyraz" – stwierdził Tusk.