Nowy "Resident Evil" trafi do kin wcześniej, niż planowano.
Nowy "Resident Evil" trafi do kin wcześniej, niż planowano. Fot. kadr z filmu "Resident Evil"
Reklama.
"Resident Evil" zaczynał jako seria gier typu survival horror na konsole. Twórcy szybko dostrzegli jednak potencjał fabuły o epidemii zombie i przenieśli tytuł na ekrany już w 2002 roku. Gwiazdą filmowej serii, na którą składa się 6 produkcji była Milla Jovovich ("Piąty Element", "Million Dolar Hotel"), a większość filmów wyreżyserował jej mąż, Paul W.S. Anderson ("Ukryty wymiar", "Obcy kontra Predator").
Od kilku miesięcy wiadomo, że jest przygotowywany reboot serii. Gwiazdami nowego cyklu będą znana z serialu "Kumple" i filmu "Piraci z Karaibów: Zemsta Salazara" Kaya Scodelario, Hannah John-Kamen ("Stranger", "Player One") oraz Tom Hopper ("The Umbrella Academy", "Piraci").
Martwić może fakt, że za kamerą ma stanąć Johannes Roberts, czyli twórca niezbyt udanych horrorów, takich jak "Nieznajomi: Ofiarowanie" i "Po tamtej stronie drzwi", który jednak - jak podaje portal Deadline - wydaje się bardzo podekscytowany projektem.
– Chciałem wrócić do dwóch pierwszych gier i odtworzyć mrożące krew w żyłach doświadczenie, jakie towarzyszyło mi, kiedy w nie grałem. Jednocześnie chciałem opowiedzieć bardzo ludzką historię o małym umierającym amerykańskim mieście, z którą bez problemu mogłaby się utożsamiać dzisiejsza widownia – powiedział reżyser.
Za produkcję odpowiadać będzie to samo studio, co w przypadku poprzedniego cyklu filmów, czyli Constantin Film. Na chwilę obecną nie ma jeszcze żadnych zdjęć z planu nowego "Resident Evil", ale Sony zaskoczyło wszystkich najnowszą wiadomością o premierze filmu.
Czytaj także:
Podczas gdy większość kinowych premier jest przesuwana na późniejszy termin, Sony właśnie poinformowało, że pierwsza odsłona nowego cyklu o inwazji zombie pojawi się w kinach wcześniej. Premiera "Resident Evil" ma się odbyć 3 września, a planowana była na tydzień później. Nie jest to duża zmiana, ale w obliczu tego, że większość wytwórni opóźnia daty premier, jest się z czego cieszyć.
logo