Pierwsza od 10 lat śnieżyca nawiedziła Holandię. W północnych i zachodnich Niemczech śnieg sypie od soboty, spowodował paraliż na kolei. Na torach zalegają zaspy śniegu odwołano pociągi. Z kolei w Wielkiej Brytanii media od kilku dni ostrzegały przed "Bestią ze Wschodu 2". Pierwsza nawiedziła ten kraj w 2018 roku.
W Holandii takiego śniegu nie było od 10 lat. Od niedzieli w kraju obowiązuje najwyższy, czerwony stan alertu pogodowego. Mieszkańcom odradzono podróże, zamknięto lotnisko w Eindhoven, na innych były opóźnienia. Zamknięto nawet wszystkie ośrodki, w których wykonywane są testy na koronawiusa.
W północnych i zachodnich Niemczech śnieżyce szaleją od soboty. Media informują o paraliżu na kolei i ponad 200 wypadkach drogowych w Nadrenii Północnej-Westfalii. Na ulicach w Münster było tak dużo śniegu, że zamknięto transport publiczny, nie mogły przejechać też karetki pogotowia.
"Niemiecka Służba Meteorologiczna (DWD) mówi o "nadzwyczajnym nadejściu zimy”. Ostrzeżenia przed śliskimi drogami, opadami śniegu i zaspami wydano dla całej Dolnej Saksonii, regionów Nadrenii Północnej-Westfalii, Hesji, Nadrenii-Palatynatu, Turyngii, Saksonii i Saksonii-Anhalt. Służby meteorologiczne apelują o unikanie podróży i szczególnie ostrożną jazdę" – informuje Deutsche Welle.
Śnieżyce dotknęły również niektóre regiony południowo-wschodniej Anglii, ale prognozy mówią, że to jeszcze nie koniec i więcej śniegu ma spaść w poniedziałek. Tu media już od kilku dni ostrzegały przed "Bestią ze Wschodu 2", jak nazwano orkan Darcy.
Co mówią prognozy w Polsce
Również w Polsce z zimą nie pożegnamy się tak szybko. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia pierwszego, drugiego oraz trzeciego stopnia. Dotyczą one intensywnych opadów śniegu, silnego mrozu, zamieci śnieżnych i marznących opadów.