Adrian Zandberg o Koalicji 276: – Taka wspólna lista nie ma większego sensu.
Adrian Zandberg o Koalicji 276: – Taka wspólna lista nie ma większego sensu. Fot. Dawid Żuchowicz / Agencja Gazeta

6 lutego podczas konwencji Platformy Obywatelskiej zapowiedziano powstanie opozycyjnej Koalicji 276, do której zaproszono m.in. Lewicę, PSL oraz Polskę 2050. "Samo bycie 'AntyPiS' nie wystarczy, żeby zmienić złą władzę. To już sprawdzone" – komentował wtedy Adrian Zandberg. Dziś jednoznacznie ją podsumował.

REKLAMA
Zgodnie z zapowiedziami Platformy Obywatelskiej Koalicja 276 ma być pierwszym krokiem do zjednoczenia opozycji i pokazania, że "mamy wspólne cele, które powinny nas łączyć". Od ogłoszenia planu przez Borysa Budkę i Rafała Trzaskowskiego mijają jednak trzy dni i zjednoczenia nie widać.
– Taka wspólna lista nie ma większego sensu – powiedział w "Salonie Politycznym" Trójki Adrian Zandberg, poseł Klubu Parlamentarnego Lewicy i członek partii Razem. Mówił. że Platforma Obywatelska ma swoje problemy, konkuruje z Polską 2050, może być nerwowa sytuacja i "pewnie zdarzają się nerwowe ruchy".
– Jeżeli pan spojrzy na wyniki sondaży ostatnich, 20-30 sondaży, to zobaczy pan, że PiS już nie ma samodzielnej większości. Myślę sobie, że pytanie o to, jaki będzie wynik wyborów, będzie zależało od kolejnego roku, od tego jak Polska będzie wychodziła z pandemii – mówił.

Partia Razem o Koalicji 276

Po konferencji Budki i Trzaskowskiego, na której ogłoszono plan Koalicji 276, Zandberg stwierdził na Twitterze, że "samo bycie "AntyPiS" nie wystarczy, żeby zmienić złą władzę".
– Wspólna lista opozycyjna jest potrzebna jak piąte koło u wozu – mówił w styczniu.
Partia Razem ma w klubie Lewicy 6 posłów. "No hejka, Platformo, skoro tak mówicie o Koalicji 276, to poprzyjcie nasz projekt ustawy depenalizującej aborcję. To nic trudnego, a ocalimy życia Polek. Córek, sióstr, matek, wnuczek, przyjaciółek i koleżanek" – zareagowała po konferencji 6 lutego.
Czytaj także:
logo