Sąd zdecydował, że Tomasz Komenda otrzyma prawie 13 milionów złotych odszkodowania i zadośćuczynienia za 18 lat, które spędził za kratkami. Niesłusznie skazany domagał się wyższej kwoty. Po rozprawie przekazał jednak, że nie wie, czy będzie odwoływał się od wyroku.
W poniedziałek Sąd Okręgowy w Opolu zdecydował, że za 18 lat spędzonych niesłusznie w więzieniu Tomasz Komenda otrzyma 12 mln zł zadośćuczynienia i 811 tys. zł odszkodowania. Wyrok nie jest prawomocny.
– Nie wiem, czy będziemy się odwoływać, to zależy od rozmowy z adwokatami. Nie wiem, czy prokurator się będzie odwoływać, czy pozwoli, żebym tu już nie przychodził – powiedział Komenda po opuszczeniu sali rozpraw.
Dodał, że "dziś skończył się jego koszmar". – Ci ludzie, którzy mnie zamknęli, nie mają serca. Dziś w końcu zostało zakończone, to co nigdy nie powinno mieć miejsca – wyjaśnił niesłusznie skazany.
Zapytany, czy blisko 13 mln zł to wystarczająca kwota, Komenda odparł, że żadne pieniądze nie są w stanie wynagrodzić 18 lat spędzonych za kratkami. – Czy jest pan w stanie zamknąć się na 18 lat za taką kwotę? – spytał autora pytania.
W 2004 roku Komenda został skazany na 25 lat więzienia za zgwałcenie i zamordowanie 15-letniej Małgosi w noc sylwestrową 1996/1997 w Miłoszycach. Aresztowano go w roku 2000, łącznie w więzieniu spędził 18 lat. Na wolność wyszedł w 2018 roku.
Dwa lata później na ławie oskarżonych zasiadło dwóch mężczyzn odpowiadających za zbrodnię, za którą siedział Komenda. Sąd skazał ich na 25 lat pozbawienia wolności.