Wielkie emocje w Pucharze Polski. Cracovia i Legia Warszawa już w ćwierćfinale

Warszawska Legia, czyli aktualni mistrzowie Polski, o awans do ćwierćfinału Pucharu Polski walczyła w Łodzi z miejscowym ŁKS-em. Emocji w tym starciu nie brakowało, a kibice zobaczyli pięć bramek i dwie czerwone kartki. Wynik w już w 15. minucie spotkania otworzył Bartosz Slisz, ale jeszcze przed przerwą łodzianie wyrównali za sprawą Jana Sobocińskiego.

Po zmianie stron emocje aż buzowały, a strzelać znów zaczęła Legia. Prowadzenie przywrócił jej skuteczny ostatnio Luquinhas (49 min.) i znów ŁKS szybko znalazł ripostę, a na listę strzelców wpisał się Piotr Janczukowicz. Wojskowi nie mieli wyjścia, musieli atakować i dopięli swego w 83. minucie starcia. Bramkę dającą awans zdobył Tomas Pekhart, który dosłownie dwie minuty później wyleciał z boiska z czerwoną kartką, bo kopnął rywala bez piłki. Łodzianie mieli okazję wyrównać, ale tuż przed końcem sędzia odesłał z murawy Ruis Lopez Pirulo i awans wzięła Legia.

ŁKS Łódź - Legia Warszawa 2:3 (1:1)
Bramki: Jan Sobociński (42), Piotr Janczukowicz (56) - Bartosz Slisz (15), Luquinhas (49), Tomas Pekhart (83)

W Grodzisku Wielkopolskim Warta Poznań gościła broniącą tytułu Cracovię, którą pod koniec stycznia ograła w PKO Ekstraklasie (1:0). Tym razem górą były Pasy, a bramkę na wagę awansu strzelił już na początku spotkania Brazylijczyk Rivaldinho. Cracovia znalazła się tym samym w ćwierćfinale, a Warta może skupić się na walce o utrzymanie w lidze.

Warta Poznań - Cracovia Kraków 0:1 (0:1)
Bramka: Rivaldinho (12)

We wtorek awans uzyskała również Puszcza Niepołomice, która dość niespodziewanie ograła Lechię Gdańsk. W środę o awans do ćwierćfinału Pucharu Polski zagrają Pogoń Szczecin z Piastem Gliwice oraz Raków Częstochowa z Górnikiem Zabrze.