W czwartek Tomasz Grodzki wygłosił na antenie TVP orędzie w sprawie protestu "Media bez wyboru" oraz nowego podatku od reklam. Marszałek Senatu stanął w obronie wolnych mediów w Polsce. – Wczoraj zamilkły wolne media. Nie chodzi o pieniądze, stawką jest wolność, stawką jest prawda – mówił.
– Media zamilkły wczoraj na krótko. Po to, aby nie musiały zamilknąć na zawsze – powiedział Tomasz Grodzki na antenie TVP. Marszałek Senatu zapewnił, że media prywatne płacą w Polsce podatki.
– Tymczasem tak zwane media publiczne dostają z naszych pieniędzy - co roku - gigantyczną kwotę 2 mld złotych na swoją działalność, podczas gdy te pieniądze powinny zostać przeznaczone na wsparcie ochrony zdrowia – podkreślił.
– Gdyby rząd rzeczywiście chciał wesprzeć dodatkowymi pieniędzmi NFZ, to nie powinien pod pretekstem szukania pieniędzy na zdrowie, nakładać nowy podatek na wolne media – zauważył.
Zdaniem Grodzkiego podatek to czysta hipokryzja władzy. – Nie wierzcie Państwo rządowej propagandzie. (...) Wolne media są fundamentem demokracji. (...) Rolą wolnych mediów jest patrzeć na ręce władzy. Każdej władzy. Bez nich nikt by nie usłyszał o aferze z respiratorami widmo od handlarza bronią, o maseczkach od instruktora narciarstwa – oznajmił.
– Wczorajsze czarne ekrany to przestroga. (...) Musimy uczynić wszystko, aby zatrzymać te autorytarne zapędy – dodał. Grodzki zapowiedział również, że "demokratyczna większość w Senacie" nie zaakceptuje zamachu na media. W środę w Polsce odbył się protest mediów. Był on sprzeciwem dla planów Ministerstwa Finansów co do powstania nowego podatku, który ma zostać nałożony na portale internetowe, radia, telewizję, prasę, kina i firmy billboardowe. Danina, którą resort określa "składką reklamową", może uderzyć także w konsumentów.
Rzecznik rządu Piotr Müller przekonywał ostatnio, że taki podatek medialny został wprowadzony też w innych europejskich państwach i może zasilić budżet NFZ w celu walki z Covid-19.
Z kolei przedstawiciele polskich mediów argumentują, że danina osłabi funkcjonowanie niezależnych mediów w Polsce. Szczegóły przedstawiono w specjalnym liście otwartym do władz RP. Akcję wsparła również redakcja naTemat.pl.