Rząd zdecydował się niedawno na częściowe odmrożenie gospodarki, ale restrykcje, które już znamy mogą wrócić. Michał Dworczyk przekazał najnowsze informacje w tej sprawie.
Jak zauważył w radiowej Trójce szef Kancelarii Premiera, wszystko zależy od rozwoju epidemii koronawirusa w Polsce. – To znaczy, jeżeli by nastąpił, co mam nadzieję się nie wydarzy, gwałtowny przyrost zachorowań, wtedy trzeba się liczyć z ponownym zamrożeniem niektórych branż, które będą mogły już za chwilę funkcjonować – wyjaśnił.
Michał Dworczyk na razie nie chciał wskazywać, które branże mogłyby znowu zostać zamknięte. – Przecież doskonale wiemy, rozmawiając o tych przepisach, które w tej chwili wchodzą w życie, i które umożliwiają funkcjonowanie hoteli, stoków narciarskich. Oczywiście wszystko w określonym reżimie sanitarnym – dodał.
Niedawno minister zdrowia wskazywał, że skoro odmrażamy gospodarkę, to musimy liczyć się ze wzrostem liczby zakażeń koronawirusem. – Jeśli dojdziemy do 30 tys. zakażeń dziennie, to wydolność systemu będzie minimalna, żeby nie powiedzieć zerowa – ostrzegał. Na szczęście na razie to tego poziomu w statystykach nam daleko, o czym świadczą najnowsze raporty Ministerstwa Zdrowia.
Dodajmy, że Adam Niedzielski był przeciwny znoszeniu restrykcji, ale jak sam przyznawał, jest to konieczne ze względu na sytuację gospodarczą.