To Telewizja Polska podjęła ostateczną decyzję ws. godziny, o której wyemitowano orędzie Tomasza Grodzkiego. Tak wynika z nowych informacji, które przekazali przedstawiciele Senatu.
"Decyzję o tym, czy orędzie marszałka Senatu wyemitowane zostanie o godz. 19.55, czy o godz. 20.00 podjęły władze TVP, a nie Tomasz Grodzki" – czytamy w piśmie Centrum Informacyjnego Senatu.
W ten sposób Senat broni się przed zarzutami o tym, że przez orędzie Grodzkiego widzowie publicznej stacji nie mogli obejrzeć meczu Klubowych Mistrzostw Świata.
"Tu powinien być Twój ulubiony mecz" – planszę z takim napisem zobaczyli widzowie "Wiadomości" tuż przed wystąpieniem marszałka. Podobne oglądali podczas protestu niezależnych mediów – z napisem "tu miał być Twój ulubiony program".
W TVP przekonywano widzów, że Jacek Kurski miał proponować, by orędzie marszałka Senatu pokazać po transmisji meczu.
Przypomnijmy, że czwartkowe wystąpienie Grodzkiego wywołało już falę skrajnych reakcji. Polityk zabrał głos w sprawie protestu "Media bez wyboru" oraz nowego podatku od reklam. Jednocześnie stanął w obronie wolnych mediów w Polsce.