Od ponad tygodnia Porozumienie mierzy się z olbrzymimi wewnętrznymi problemami. Tym razem Adam Bielan napisał list do członków partii, w którym atakuje Jarosława Gowina. Zwrócił uwagę na to, że prezes ugrupowania "negocjował dla siebie stanowisko Marszałka Sejmu". "Miał przejąć obowiązki głowy państwa" – czytamy.
"Obserwując ostatnie wydarzenia, wielu z was zadaje sobie pytanie o sytuację i miejsce naszej partii na scenie politycznej" – czytamy w liście Adama Bielana, do którego dotarł PAP.
Przypomnijmy, wykluczony z partii Bielan jest uważany przez swoich stronników za osobę pełniącą obowiązki prezesa partii. Zdaniem tej frakcji Jarosław Gowin nie może kierować partią, gdyż kadencja prezesa trwa trzy lata, a Gowin, odkąd został wybrany w 2015 roku, nie uczestniczył w żadnych wyborach. Bielan napisał o tym również w liście zaadresowanym do działaczy Porozumienia.
Dodatkowo wypomniał Gowinowi chęć "przesunięcia wyborów na jesień ubiegłego roku". "Dziś wszyscy mamy świadomość, że w tym okresie nie udałoby się ich przeprowadzić ze względu na drugą, znacznie silniejszą, falę epidemii" – podkreślił.
"Wiemy, że Jarosław Gowin negocjował dla siebie stanowisko Marszałka Sejmu, dzięki któremu w sytuacji opróżnienia urzędu Prezydenta RP, miał przejąć obowiązki głowy państwa" – dodał Bielan.
W piątek prezydium Porozumienia zdecydowało o zawieszeniu i tym samym o skierowaniu wniosków o usunięcie Jacka Żalka, Zbigniewa Gryglasa, Michała Cieślaka, Włodzimierza Tomaszewskiego, Karola Rabendy, Magdaleny Błeńskiej, Pawła Skotarka i Andrzeja Walkowiaka.
Z kolei przed tygodniem z Porozumienia wykluczeni zostali Kamil Bortniczuk i Adam Bielan, którzy uważają, że decyzja ta była bezprawna, bo Jarosław Gowin od kwietnia 2018 roku formalnie nie jest szefem partii.