Według najnowszego sondażu Estymatora dla portalu dorzeczy.pll Polacy wciąż najchętniej głosują na partię Jarosława Kaczyńskiego. Z badania wynika jednak także, że ani Prawo i Sprawiedliwość, ani Koalicja 276 nie miałyby większości w Sejmie.
Sondaż przygotowany przez pracownię Estymator wskazuje, że gdyby wybory parlamentarne odbyły się w miniony weekend, znowu wygrałoby je Prawo i Sprawiedliwość. Na partię Jarosława Kaczyńskiego głos oddałoby 37,4 proc. ankietowanych.
Na drugim miejscu znalazłaby się Koalicja Obywatelska z wynikiem 21,5 proc. poparcia, na trzecim zaś ruch Polska 2050 z 16,2 proc. głosów.
Próg wyborczy przekroczyłyby również Lewica (9,7 proc.), Konfederacja (7,1 proc) oraz PSL-Koalicja Polska (5,4 proc.). W Sejmie zabrakłoby natomiast Kukiz’15 (2,4 proc.).
Tym samym przyznanie mandatów wyglądałoby następująco: Prawo i Sprawiedliwość (211 mandatów), Koalicja Obywatelska (102 mandaty), Polska 2050 (77 mandatów), Lewica (38 mandatów), Konfederacja (19 mandatów), PSL-Koalicja Polska (12 mandatów) oraz "inni" (1 mandat).
Przypomnijmy, że ostatni sondaż Ipsos dla OKO.press to wyjątkowo dobra wiadomość dla opozycji. Gdyby KO, Lewica, Polska Razem 2050 i PSL poszły razem do wyborów, pokonałyby PiS w wyborach parlamentarnych aż 57 do 27 procent. Łącznie partie opozycyjne otrzymałyby 280 mandatów – znacznie więcej, niż gdyby startowały osobno.
Gdyby natomiast ugrupowania opozycyjne startowały w wyborach parlamentarnych osobno, podział mandatów wyglądałby następująco: 172 dla PiS, 107 dla Polski 2050, 96 dla KO, 43 dla Konfederacji i 51 dla Lewicy.