
Reklama.
Zdaniem ojca Pawła Gużyńskiego sprawa księdza Dymera doskonale obrazuje, na czym polega aktualny problem kościoła. W rozmowie z TVN24 dominikanin przyznał, że w kościele każdy głos krytyki interpretowany jest jako atak na kościół.
– Na czym polega ten kłopot? Nawet wtedy, kiedy to są ludzie Kościoła wśród ofiar (ofiarami księdza Dymera są obecny franciszkanin i dominikanin – przyp. red.), księża, którzy proszą swoich przełożonych, gdzie prowincjał idzie i rozmawia w tej sprawie z biskupem, słyszy od niego, że uczestniczy w "pedalskiej zemście na porządnym księdzu". To znaczy, że nawet jak ofiarą jest ksiądz, to bardzo często jesteśmy bezsilni wobec tych struktur władzy, żeby dojść sprawiedliwości – przyznał ojciec Gużyński.
Czytaj także: Presja katolików powinna być o wiele większa
Ojciec Gużyński zwraca również uwagę, że odczuwa codziennie presję ze strony mediów i opinii publicznej. Uważa jednak, że presja wywierana przez katolików i katoliczki powinna być jeszcze większa.– To się zmienia zbyt wolno, ale chcę pokazać aspekt, który osobiście dla mnie ostatnimi czasy jest bardzo ważny. Od ponad dwóch miesięcy zaczęliśmy działać w ramach takiej inicjatywy, która nazywa się Kongres Katoliczek i Katolików. W tym gronie podejmujemy wszystkie ważne i palące tematy po to, żeby wywołać kolejną presję. Jest presja mediów, jest presja opinii publicznej, ale musi być też bardzo wyraźna presja katoliczek i katolików, aby struktury władzy się zmieniły – uważa ojciec Paweł Gużyński.
Ksiądz Andrzej Dymer oskarżony jest o seksualne wykorzystywanie nieletnich. Szczecińscy biskupi mieli wiedzieć o tym procederze już w 1995 roku, a dowodów w tej sprawie nie brakuje. W 2021 roku instytucja Kościoła nadal nie wydała ostatecznego wyroku w tej sprawie.
Czytaj także:źródło: TVN 24