
Dr hab. Marcin Matczak decyzją prezydenta Andrzeja Dudy z 20 stycznia tego roku został profesorem nauk społecznych w dyscyplinie nauk prawnych. Naukowiec na swoim blogu poinformował jednak, że nie przyjmie tytułu i wyjaśnił dlaczego.
REKLAMA
"Pragnę zupełnie szczerze i bez żadnej ironii podziękować Panu za to, że z mojej nominacji profesorskiej nie uczynił Pan sprawy politycznej i że krytyka, którą wobec Pana i Pana obozu politycznego wielokrotnie kierowałem, nie została przez Pana wykorzystana, aby tę nominację opóźniać" – napisał na swoim blogu prof. Marcin Matczak.
Zwracając się bezpośrednio do Andrzeja Dudy podkreślił, że takim zachowaniem prezydent pokazał "normalność". Wytknął mu jednak, że do tej pory nie przyznał tytułów profesorskich Michałowi Bilewiczowi, psychologowi z UW czy Walterowi Żelaznemu, socjologowi z Uniwersytetu w Białymstoku.
"Nominacja profesorska jest wielkim zaszczytem, na który każdy z nas pracuje wiele lat. (...) Nie tylko otrzymanie nominacji profesorskiej jest wielkim zaszczytem, ale także jej uroczyste odebranie w Pałacu Prezydenckim. Z tym większym żalem informuję, że nawet jeśli otrzymam zaproszenie na uroczystość wręczenia nominacji profesorskiej, nie będę mógł, niestety, jej z Pana rąk odebrać" – poinformował Matczak.
Czytaj także:Podkreślił, że zwłaszcza w tych czasach jest zobowiązany pozostać wierny wartościom, które są bliskie każdemu prawnikowi, czyli wierności Konstytucji i szacunkowi dla prawa.
"Pana działania w ostatnich latach były, niestety, zaprzeczeniem tych wartości. Nie jest to moja prywatna opinia, ale zdanie podzielane przez ogromną większość polskich prawników, a także potwierdzone przez niezależny, polski Trybunał Konstytucyjny oraz Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej" – podkreślił prof. UW.
Andrzej Duda przyznał łącznie 300 tytułów profesorskich. Rzadko jednak zdarzało się, żeby ktokolwiek odmówił przyjęcia tego najwyższego stopnia naukowego. Dr hab. Marcin Matczak znany jest "dobrej zmianie". Jego cięte komentarze na temat poczynań obecnego obozu władzy publikowaliśmy także w naTemat.pl.
Czytaj także: