Wicepremier Jarosław Gowin odbył w środę zapowiadaną rozmowę z zarządem Izby Wydawców Prasy. Dyskutowano o sformułowaniu konkretnego stanowiska resortu rozwoju w sprawie projektu podatku medialnego. Gowin oświadczył, że nie przystanie na PiS-owską propozycję pobierania daniny od mediów.
Redaktorka, reporterka, koordynatorka działu show-biznes. Tematy tabu? Nie ma takich. Są tylko ludzie, którzy się boją. Szczera rozmowa potrafi otworzyć furtkę do najbardziej skrytych zakamarków świadomości i rozjaśnić umysł. Kocham kolorowych i uśmiechniętych ludzi, którzy chcą zmieniać szarą Polskę. Chcę być jedną z tych osób.
W środę 10 lutego odbył się protest mediów w sprawie pomysłu wprowadzenia przez rząd dodatkowego podatku dla mediów: od reklam.
Większość prywatnych mediów, w tym naTemat, tego dnia nie nadawała żadnych informacji, a sama akcja przebiegała pod hasłem "Media bez wyboru".
– To było interesujące spotkanie, zgodziliśmy się, że nowa danina nie powinna zostać uchwalona – zdradził w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl Marek Frąckowiak, dyrektor generalny Izby Wydawców Prasy. Wyjawił, że podczas środowej dyskusji Jarosław Gowin opowiedział się wycofaniem projektu podatku albo głęboką rewizją.
W rozmowie dotknięto kwestii rządowego projektu ustawy "o dodatkowych przychodach Narodowego Funduszu Zdrowia, Narodowego Funduszu Ochrony Zabytków oraz utworzeniu Funduszu Wsparcia Kultury i Dziedzictwa Narodowego w Obszarze Mediów".
Jarosław Gowin stanowczo sprzeciwia się podatkowi reklamowemu dla mediów
Wicepremier jeszcze raz podkreślił, że zarząd "Porozumienia" nie ma zamiaru poprzeć idei owego podatku. – Mam wrażenie, że premier szukał merytorycznych argumentów za przeprowadzeniem regulacji bez szkody dla już istniejących podmiotów rynkowych – stwierdził po spotkaniu prezes Izby Wydawców Prasy, Bogusław Chrabota.