Rząd zaostrzy restrykcje dotyczące zasłaniania nosa i ust. Profesor Andrzej Horban stwierdził, że wszystkie "pseudoochrony" trzeba wyrzucić do kosza. Jeszcze w piątek może pojawić się nowe rozporządzenie w tej sprawie (rzecznik MZ zdementował tę informację; o tym na końcu artykułu).
– Chodzi o to, żeby używać porządnych masek. Przynajmniej maska tak zwana chirurgiczna, nie mówiąc już o tych maskach z filtrem – powiedział w TVN24 prof. Andrzej Horban. To jego odpowiedź na pytanie, czy walczy o to, żeby w Polsce został wprowadzony obowiązek noszenia profesjonalnych maseczek, zamiast między innymi chustek czy przyłbic.
Doradca premiera Mateusza Morawieckiego nie ma wątpliwości, że powinniśmy zapomnieć o wszystkich "pseudoochronach". – Oprócz tego, że minister wyda rozporządzenie, to jest apel do państwa, żeby do tego rozporządzenia byli uprzejmi się stosować, bo pan minister może sobie wydawać, a jeżeli państwo tego nie zrobią, to w tym momencie cała zabawa na nic – dodał.
Na razie nie wiadomo, czy będzie można używać np. przyłbic, które do tej pory były dopuszczalne. W kontekście planowanych zmian, słuszną – jak by nie patrzeć – uwagą podzielił się były poseł Jerzy Kozłowski.
"Maski chirurgiczne są jednorazowe. W jaki sposób chcecie sprawdzać, czy dana osoba nie ma na sobie czasem maski już używanej? Nie twórzcie prawa, którego egzekwowanie jest z góry skazane na porażkę" – zaapelował na Twitterze.
Informacje przekazane przez prof. Horbana zdementował rzecznik Ministerstwa Zdrowia. Wojciech Andrusiewicz stwierdził, że w sprawie masek trwa w rządzie dyskusja, rozporządzenia w tym tygodniu nie należy się spodziewać. Piszemy o tym tutaj: