
Korzystając z pandemii i niemożności rozgrywania meczów z udziałem kibiców, Real Madryt gruntownie przebudowuje stadion Santiago Bernabeu. Finisz prac zapowiedziano na rok 2022, ale już teraz obiekt robi fantastyczne wrażenie. Co ciekawe, zmniejszono liczę miejsc. Dokładnie o jeden fotelik.
REKLAMA
Estadio Santiago Bernabeu to jeden z najważniejszych stadionów świata. Powstał w latach 1944-47, tuż po wojnie domowej w Hiszpanii. Był areną zmagań w mistrzostwach świata i Europy oraz finałów Pucharu Europy a później Ligi Mistrzów (1957, 1969, 1980, 2010). Przebudowywany w latach 1982 oraz 2001, teraz doczekał się gruntownego remontu.
Czytaj także:Uwagę szczególnie przykuwa fasada obiektu, interaktywna i zbudowana ze szkła oraz metalu. Może przypominać nieco bawarską Allianz Arenę, czyli stadion Bayernu Monachium. Królewscy na remont wyłożyli ponad 0,5 miliarda euro.
Prezes Realu Madryt Florentino Perez zajmuje się m.in. branżą deweloperską, więc przebudowa nie powinna nastręczać problemu jego klubowi. Tak prezentuje się wizualizacja, którą klub opublikował w socialmediach:
I jeszcze jedna ciekawostka na koniec. Na nowym Santiago Bernabeu będą 80242 miejsca dla widzów. To dokładnie o jeden fotelik mniej, niż do tej pory (80243). Królewscy zagrają na nowym obiekcie pod koniec 2021 roku lub dopiero w roku 2022. Kiedy wejdą na niego kibice i kiedy będą mogli się cieszyć z zasiadania na trybunach? Tego na razie nie wie nikt.
