W sobotę odbyła się w Warszawie zapowiadana od kilku dni konwencja Lewicy pod hasłem "Przyszłość jest teraz". Liderzy ugrupowania oddali głos młodzieży. Młodzi ludzie wymienili swoje największe problemy w państwie rządzonym przez PiS.
Prawa kobiet, aborcja, umowy śmieciowe, agresja policji, nieudolność władzy, zmiany klimatyczne, rozdział Kościoła od państwa, liche prawa lokatorów oraz trudna sytuacja osób LGBTQ – to tylko niektóre kwestie poruszone przez młodych działaczy Lewicy podczas sobotniej konwencji tego ugrupowania.
Wpisy na jej temat są na Twitterze oznaczone hasztagiem #ZrobimyToLepiej.
Wyjątkowo to właśnie młodzież zabrała głos w sprawach, które dotyczą nie tylko jej, ale całego kraju oraz w paru przypadkach także Europy i świata. Młodzi ludzie w swoich wystąpieniach powoływali się na własne doświadczenia życiowe, na przykładach ze szkół oraz protestów pokazywali, co najbardziej boli ich w Polsce pod rządami Prawa i Sprawiedliwości.
Z ich słów wynika, że mają dość wojny światopoglądowej, wyzysku i ogłupiania młodzieży. Nie chcą żyć w państwie kościelnym rządzonym przez nieudolnych polityków i kler. Żądają równych praw i traktowania dla kobiet oraz mniejszości, a w szczególności osób LGBTQ.
– My już nie prosimy, my żądamy równych praw, równego traktowania, związków partnerskich i równości małżeńskiej. Na szczęście Lewica odrobiła tę lekcję, dlatego jestem tu z wami i mogę walczyć o wolność naszą i waszą – powiedział jeden z aktywistów z Olsztyna.