Ile płacicie za bilety w swoich miastach?
Ile płacicie za bilety w swoich miastach? Fot. Jakub Ociepa / Agencja Gazeta

Od 1 stycznia 2013 roku warszawiacy zapłacą więcej za bilety komunikacji miejskiej. Znowu. To już drugi etap podwyżek taryfy biletowej. Ciężko mówić o niewielkich zmianach, bo wzrosty cen są spore. Przykładowo za jednorazowy bilet zamiast 3,60 zł od nowego roku trzeba będzie zapłacić aż 4,40 zł.

REKLAMA
Lada dzień rozpocznie się kampania informacyjna warszawskiego ZTM. Wraz z 1 stycznia 2013 roku wchodzi w życie drugi etap zmian w taryfie biletowej. To już druga podwyżka od ubiegłego roku. I to wcale nie taka mała. Zdrożeją wszystkie bilety, od jednorazowych, przez krótkookresowe na miesięcznych kończąc.

Zmiany cen biletów w warszawskim ZTM

ceny tylko w pierwszej strefie biletowej

Jednorazowy normalny: 3,60 zł na 4,40 zł
Jednorazowy ulgowy: 1,80 zł na 2,20 zł
20-minutowy normalny: 2,60 zł na 3,40 zł
40-minutowy normalny: 3,80 zł na 4,60 zł
60-minutowy normalny: 5,20 zł na 6,40 zł
Dobowy normalny: 12 zł na 15 zł
Dobowy ulgowy: 6 zł na 7,50 zł
Trzydniowy normalny: 24 zł na 30 zł
Trzydniowy ulgowy: 12 zł na 15 zł
30 dniowy normalny: 90 zł na 100 zł
30 dniowy ulgowy: 45 zł na 50 zł
90 dniowy normalny: 220 zł na 250 zł
90 dniowy ulgowy: 110 zł na 125 zł
CZYTAJ WIĘCEJ


Sporo wzrośnie także kara dla gapowiczów, którzy za jazdę bez biletu będą musieli zapłacić aż 220 złotych.
Czytaj też: Czy jazda na gapę to brak patriotyzmu? A może komunikacja miejska powinna być bezpłatna? [Waszym zadaniem]
Ceny biletów komunikacji miejskiej są jednym z najczęstszych powodów narzekań Polaków. Trudno się dziwić, bo ich wysokość często robi wrażenie. Dość negatywne. Narzekamy jednak także na zbyt rzadkie kursowanie tramwajów, na stare autobusy, na powolną budowę metra. To wszystko kosztuje, może więc po prostu powinniśmy za to zapłacić?

 Czy [Waszym zdaniem] ceny biletów są odpowiednie, czy może zdecydowanie za duże? Władze miejskie bronią się twierdząc, że z własnej kieszeni musi dopłacać do każdego biletu. A jak sytuacja wygląda w Waszych miastach?