Na Narwi w okolicy Pułtuska trwają poszukiwania ciała Jana Lityńskiego. W akcji bierze udział około 100 osób. W gotowości są dwa drony, dwa quady, łódź i helikopter.
O szczegółach kolejnego dnia poszukiwań ciała Jana Lityńskiego informuje RMF FM. Służby mają przesuwać się zgodnie z silnym nurtem Narwi. Policjanci patrolują z kolei brzeg rzeki. Mają do nich dołączyć ratownicy Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Akcję utrudnia gruba nawet na 20 centymetrów bryła lodu, jaka utworzyła się na rzece. Ratownicy jeszcze w poniedziałek rozbijali ją bosakami i kotwicami. We wtorek mają działać w podobny sposób, ale powinno być łatwiej, ze względu na wyższą temperaturę. W dzień ma być nawet 7 stopni Celsjusza.
Jak podaje RMF FM, wtorkowe poszukiwania mają trwać do zmierzchu. W gotowości są dwa drony, dwa quady, łódź i helikopter.
Lityński był m.in. działaczem "Solidarności", posłem i doradcą prezydenta Bronisława Komorowskiego. Jego śmierć jest szeroko komentowana w mediach społecznościowych. "Nigdy nie kalkulował. Zawsze pomagał. Jakie życie, taka śmierć" – napisał Donald Tusk. Z kolei prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski nazwał Lityńskiego swoim mentorem.