Lech Wałęsa wyznał, że w życiu poznał biedę i niejednokrotnie też pomagał biednym, dlatego nie wyklucza, że swoją 13. emeryturę przekaże potrzebującym. Warunek jest jeden – o zgodę będzie musiał zapytać żonę, bo inaczej wyrzuci go ona z domu.
Już w kwietniu rząd wypłaci emerytom 13. emeryturę. Każdy senior dostanie minimalne świadczenie, które w tym roku wyniesie 1250,88 zł brutto, czyli ok. 1022 zł netto. Swoją trzynastkę otrzyma także Lech Wałęsa, który co miesiąc dostaje ok. 6 tys. zł emerytury.
– Jeśli chodzi o trzynastą emeryturę, to będę musiał spytać się żony, czy mogę oddać potrzebującym ten dodatek. Bo inaczej mnie z domu wyrzuci! – powiedział były prezydent Lech Wałęsa w rozmowie z "Super Expressem".
Pomimo tego, że były prezydent od miesięcy narzeka na trudną sytuację materialną, to dodatkowe pieniądze od rządu planuje przekazać tym najbardziej potrzebującym.
O nienajlepszej sytuacji finansowej byłego prezydenta pisaliśmy już na początku lutego. Wałęsa zdradził wtedy, że jego problemy finansowe zmuszają go do podjęcia dodatkowej pracy. Wszystko dlatego, że dotknęły go negatywne skutki pandemii – nie może dawać wykładów za granicą, a emerytura jest niewystarczająca.
Jestem raczej pozamaterialny, tylko patrzę czasami, czy są na kupce pieniądze, czy nie ma (...). Jak będę miał większą kupkę pieniędzy, to się podzielę z jakimś biedakiem.