Maja Hirsch wyznała czemu odeszła z "M jak miłość".
Maja Hirsch wyznała czemu odeszła z "M jak miłość". Fot. Instagram/@majahirsch_official
Reklama.
W 2001 roku, zaraz po ukończeniu Akademii Teatralnej w Warszawie, Maja Hirsch dostała się na plan kultowego serialu "M jak miłość". Przez 10 lat grała tam Izę, przyjaciółkę Małgosi Mostowiak, w którą wcieliła się Joanna Koroniewska.
Serialowa Iza charakteryzowała się odważnym wyglądem. Aktorka miała ogoloną głowę i była wyrazistą aktywistką. Hirsch w ostatnim wywiadzie dla Jastrząb Post zdradziła, czemu tak naprawdę miała tak krótkie włosy.
– Powód zgolenia włosów był bardzo prozaiczny. Ja po prostu bardzo eksperymentowałam z kolorami włosów i zrobiłam sobie w takim zwykłym, podrzędnym zakładzie bardzo jasny blond. (...) przestały mi się włosy podobać, to nie wiedziałam, co zrobić. Pomyślałam, że raz kozie śmierć. I że muszę je obciąć, żeby ten mój kolor odrósł i żebym wróciła do zdrowych włosów – przyznała.
Maja Hirsch zmieniła swój wygląd od tamtej pory. I nie tylko chodzi o włosy, a także o figurę. Przyznała, że w tamtym czasie ważyła "25 kilo więcej".
Artystka po latach w końcu wyjawiła prawdę o swoim odejściu z serialu "M jak miłość". Choć przyznaje, że pracowało jej się dobrze, to wydarzyło się coś, czego nie mogła zaakceptować.
– Fajnie mi się pracowało z Aśką Koroniewską. Tam był taki jeden dziwny moment. Pani Łepkowska jak pisała scenariusz, to na początku ta Iza, którą grałam, nie było wiadomo czy ona coś do tej Aśki czuje, czy to jest tylko jej koleżanka – komentuje Hirsch w wywiadzie dla "JastrząbPost".
– I pojawił się taki moment, kiedy w scenach miała być taka reakcja moja mocno erotyczna na tę postać, na tę moją przyjaciółkę. Ja w ogóle zostałam tym bardzo zaskoczona i nie wiedziałam co zrobić, jaką podjąć decyzję – wyznała.
Hirsch podkreśliła, że była wtedy bardzo młoda, dlatego "przestraszyła się", że to może wpłynąć negatywnie na jej dalszą drogę zawodową. W trosce o swój wizerunek postanowiła zrezygnować.
– Byłam wtedy bardzo młoda, byłam po szkole i się tego przestraszyłam. Nie wiedziałam, jak to wpłynie na moją drogę. To było 20 lat temu, to były zupełnie inne czasy. Poprosiłam, że ja tego nie chcę. I powiedziałam, że dla mnie i dla scenariusza lepiej by było, gdyby to nie było pokazane do końca – podsumowała.
Czytaj także:
logo

źródło: jastrząbpost.pl