François Heisbourg, doradca prezydenta Emmanuela Macrona oraz członek niezależnej grupy, która bada przyczyny pandemii koronawirusa w wywiadzie dla "La Figaro" postawił zaskakującą tezę. Twierdzi, że to Chiny są odpowiedzialne za pandemię koronawirusa i teraz próbują ukryć prawdę.
– Pozwoliliśmy Chinom budować swoją narrację, czyli triumfalne zwycięstwo nad wirusem, co kontrastuje z rzekomą dekadencją Zachodu - bez najmniejszej sprzeczności. Pozwalając na ustabilizowanie się tego dyskursu, powstrzymując się od jakiejkolwiek reakcji, pozwoliliśmy Chinom uwolnić się od kwestii ich początkowej odpowiedzialności – powiedział "La Figaro" François Heisbourg.
Heisbourg jest członkiem niezależnego międzynarodowego komitetu ekspertów badających przyczyny i skutki pandemii. Jego zdaniem pandemię wywołać mogła katastrofa przemysłowa w laboratorium w Wuhan. Nazywa ją wprost: chińskim Czarnobylem do potęgi dziesiątej. Z małym wyjątkiem. Władze Chin mają podobno od początku wiedzieć, że są za niego odpowiedzialne.
Dyplomata ma także dowody, świadczące o tym, że Państwo Środka chce tej odpowiedzialność ukryć. Jednym z nich jest fakt, że Chiny nakładają sankcje gospodarcze na kraje, które domagały się niezależnego śledztwa w tej sprawie. Wymienia tu Australię.
Przypomnijmy, że od samego początku pandemii koronawirusa za jej źródło uznawany jest targ w Wuhan, a samo pochodzenie wirusa za odzwierzęce. Początkowo twierdzono, że na mutację SARS-CoV-2 wpłynęły nietoperze.