Nazwisko Tymoteusza Szydło już zniknęło z listy księży w diecezji bielsko-żywieckiej. Czy syn Beaty Szydło nadal jest księdzem? Wirtualna Polska ujawniła nowe informacje w tej sprawie.
Jeszcze w lutym 2021 r. na stronie diecezji bielsko-żywieckiej nazwisko Tymoteusza Szydło nadal widniało na liście księży pełniących tam posługę. WP zwróciła się w tej sprawie do władz diecezji.
"Dziękuję za informację, informatyk już zaktualizował informacje na stronie. Jak chodzi o informacje dotyczące księdza Tymoteusza, to proszę kontaktować się z nim samym" – przekazał sekretariat kurii.
Portal zwrócił się do rzecznika diecezji, by dowiedzieć się, co dzieje się teraz z Tymoteuszem Szydło. W odpowiedzi nie padły jednak żadne konkrety. – Trzeba o to pytać bezpośrednio księdza Tymoteusza, a dokładniej jego adwokata. Tak sobie zażyczył. To jest już tylko i wyłącznie jego sprawa. W naszej diecezji nie pełni posługi, nie jest u nas księdzem – przekazał rzecznik diecezji ks. Mateusz Kierczak.
WP skontaktowała się więc z mecenasem Maciejem Zaborowskim. W odpowiedzi przysłał informację, że nie zamierza "w żaden sposób komentować sprawy”. Adwokatem Tymoteusza Szydło jest mecenas, który na niedawnej konferencji prasowej reprezentował prezesa PKN Orlen Daniela Obajtka i zapowiedział pozew o ochronę dóbr osobistych przeciwko "Gazecie Wyborczej".
Sprawa Tymoteusza Szydło
Przypomnijmy, że spekulacje wokół drogi kapłańskiej Tymoteusza Szydło zaczęły się w sierpniu 2019 r., kiedy nie pojawił się w wyznaczonej mu przez biskupa nowej parafii w Oświęcimiu. Duchowny po zaledwie dwóch latach posługi w Buczkowicach koło Szczyrku poprosił hierarchę o urlop.
W grudniu 2019 r. syn Beaty Szydło zabrał głos. Z oświadczenia, które przekazał Katolickiej Agencji Informacyjnej jego adwokat wynikało, że ksiądz chce odejść ze stanu kapłańskiego.
Po serii domysłów politycy Zjednoczonej Prawicy stanęli murem za Beatą Szydło. Patryk Jaki zapowiedział reakcję na ataki, Beata Kempa zaapelowała, by nie wpisywać się w politykę upodlenia, a premier Mateusz Morawiecki zapewnił, że rodzina jest i pozostanie w Polsce świętością.
O standardach PiS i TVP w kwestii oburzenia z powodu plotek o Tymoteuszu Szydło napisała też dziennikarka naTemat Anna Dryjańska.