Joachim Loew ogłosił we wtorek, że po mistrzostwach Europy pożegna się z posadą selekcjonera reprezentacji Niemiec. Będzie to dla niego rozstanie z kadrą po 17 latach pracy.
Informacja o odejściu Joachima Loewa pojawiła się na stronie niemieckiej federacji DFB. – Podejmuję tę decyzję całkowicie świadomie, pełen dumy i ogromnej wdzięczności, ale jednocześnie nadal jestem niezwykle zmotywowany przed nadchodzącymi mistrzostwami Europy – powiedział wciąż obecny selekcjoner.
Loew podkreślił, że przez 17 lat pracował z "najlepszymi piłkarzami na świecie" – najpierw jako asystent Juergena Klinsmanna, potem jako główny trener. – Przeżyłem z drużyną wiele triumfów i bolesnych porażek, ale przede wszystkim wiele cudownych i magicznych chwil – nie tylko zdobycie mistrzostwa świata 2014 w Brazylii – przypomniał Loew.
Zapewnił, że choć jego odejście jest już przesądzone, do Euro podejdzie z "niezmierzoną energią i ambicją". – Dołożę wszelkich starań, by nasi kibice byli szczęśliwi dzięki naszym sukcesom na tym turnieju – zapowiedział niemiecki trener.
Loew był selekcjonerem reprezentacji Niemiec od 2006 roku. Wcześniej przez dwa lata pełnił funkcję asystenta Klinsmanna. Jako pierwszy trener wywalczył mistrzostwo świata, wicemistrzostwo Europy oraz brązowy medal MŚ.
Oficjalny komunikat ws. Loewa wywołał lawinę spekulacji dotyczących potencjalnego następcy. Od dawna mówi się, że nowym selekcjonerem może zostać Juergen Klopp. 53-letni szkoleniowiec przyznawał, że kiedyś chciałby sprawdzić się w roli trenera kadry narodowej. W dodatku przeżywa obecnie trudny okres w Liverpoolu, więc zmiana otoczenia jest w jego przypadku niewykluczona.