To Kurski wysłał Brzozowskiego na Eurowizję? Jest stanowisko TVP
Bartosz Świderski
14 marca 2021, 14:41·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 14 marca 2021, 14:41
W kuluarach huczy od plotek, że to sam Jacek Kurski, prezes TVP, miał wskazać swojego ulubieńca – Rafała Brzozowskiego – jako reprezentanta Polski na festiwalu Eurowizja 2021. TVP zabrała głos i skomentowała te pogłoski.
Reklama.
W piątek TVP oficjalnie ogłosiła, że to Rafał Brzozowski będzie reprezentował Polskę na Eurowizji w Rotterdamie. Prowadzący "Jaka to melodia" wykona na holenderskiej scenie osadzony w modnym dzisiaj klimacie lat 80. utwór "Ride".
Najwięcej kontrowersji wywołał sposób, w jaki wybrano reprezentanta Polski na Eurowizję. W tym roku nie odbyło się głosowanie, a specjalna komisja wyłoniła właśnie Brzozowskiego. Pojawiły się plotki, że to prezes TVP Jacek Kurski miał go wskazać, bo jest ulubionym wokalistą jego żony.
W rozmowie z portalem Plotek.pl stanowczo temu zaprzecza rzeczniczka TVP: – Wybór odbywał się wyłącznie w oparciu o ocenę atrakcyjności.
Na Eurowizję 2021 nie pojedzie więc Alicja Szemplińska, która decyzją jurorów i widzów programu "Szansa na sukces" miała reprezentować Polskę w 2020 roku z utworem "Empires". Z powodu pandemii impreza została jednak odwołana.
Mimo że większość krajów zdecydowała się wysłać w tym roku tych samych artystów (ale z innymi utworami), TVP postanowiło "wymienić" Szemplińską na Brzozowskiego.
Dziennikarz TVP Mateusz Szymkowiak tak to tłumaczył na antenie: – Eurowizja jest konkursem europejskich nadawców telewizyjnych. Ubiegłoroczne piosenki nie mogły pojechać w tym roku, w związku z tym TVP zdecydowała się na wybór wewnętrzny.