
Robert Mazurek rozmawiał w poniedziałek z Michałem Dworczykiem na antenie RMF FM m.in. na temat Nowego Ładu, czyli planu, który 20 marca ma zaprezentować Prawo i Sprawiedliwość. Mazurek podczas wywiadu zapytał szefa KPRM, co z realizacją wcześniejszych zapowiedzi, które dotyczyły m.in. budowy tanich mieszkań w ramach programu Mieszkanie Plus.
REKLAMA
Dziennikarz nie ukrywał oburzenia, słysząc wypowiedzi Michała Dworczyka, który podczas wywiadu chwalił się realizacją wielu zapowiadanych wcześniej postulatów.
– To był potężny program gospodarczy i społeczny równocześnie, który obiecaliście, który miał zrewolucjonizować polski rynek nieruchomości z jednej strony, a z drugiej strony dać młodym ludziom dostęp do mieszkań. No i co? No i nic. Po paru latach nie ma tych mieszkań – mówił Mazurek.
Szef KPRM dodał później, że "nie wszystkie cele zostały osiągnięte" w ramach programu Mieszkanie Plus, jednak "zostało wprowadzonych wiele rozwiązań, które uprościły procesy inwestycyjne".
Dziennikarz po tej wypowiedzi zgodził się z Dworczykiem, jednak powiedział, że "nie ma to absolutnie nic wspólnego z programem Mieszkanie Plus". Dworczyk odparł na to, że mieszkania do użytku oddają deweloperzy i zaznaczył, że działają w ramach porządku prawnego ustalonego za czasów Prawa i Sprawiedliwości.
Robert Mazurek po tej wypowiedzi wyraźnie nie wytrzymał i w ostrym stylu podsumował swojego gościa.
– Panie ministrze, pan nie wie, o czym pan mówi. Rozumiem, że pan się tym programem nie interesuje i nie zajmuje. (...) Pan o tym nic nie wie, niestety, panie ministrze, wiec zostawmy to, żeby pana nie pogrążać – podsumował Mazurek.
Dziennikarz na zakończenie rozmowy dodał, że szef KRPM nie ma pojęcia, ile mieszkań zostało oddanych w ramach państwowego programu budownictwa. Michał Dworczyk zgodził się ze swoim rozmówcą, że faktycznie nie zna tej liczby.
Mazurek we wrześniu przerwał rozmowę z Gawkowskim
Robert Mazurek znany jest z ciętego języka podczas wywiadów przeprowadzanych na antenie RMF FM. Dziennikarz we wrześniu minionego roku przerwał rozmowę z Krzysztofem Gawkowskim, po tym jak lewicowy polityk porównał sytuację ludzi LGBT do sytuacji Żydów przed II wojną światową.Przypomnijmy, że Krzysztof Gawkowski komentował głośne słowa Roberta Biedronia dla agencji Reuters. Lider Wiosny powiedział, że prezydent Polski Andrzej Duda "dehumanizuje osoby LGBTI i nazywa je 'nie-ludźmi'". – Pamiętam z podręczników szkolnych, że Żydzi byli dehumanizowani, nazywano ich 'nie-ludźmi' i przypomina mi to tamte czasy – dodał Biedroń.
Robert Mazurek powiedział, że przywoływanie kontekstu prześladowanych Żydów przed II wojną światową i porównanie tego do sytuacji osób nieheteronormatywnych "jest czymś po prostu horrendalnym i obrzydliwym". Mazurek po tych słowach zdecydował się na przerwanie rozmowy ze swoim gościem.
źródło: RMF FM
