
Mieszkańcy przygotowali noclegi
Wszyscy wierzyli wtedy, że tak będzie. Mieszkańcy nastawiali się na turystów, szykowali kwatery, stawiali domy pod miejsca noclegowe, otwierali sklepy. Nikomu w najczarniejszych snach nie przyszłoby do głowy, że już w marcu, trzy tygodnie po otwarciu z wielką pompą, tak wyczekana inwestycja będzie musiała być zamknięta.Co się dzieje w Suntago?
Suntago zamknął się w połowie marca, potem otworzył się latem. Działał w reżimie sanitarnym, nie zanotowano żadnego przypadku zakażania. Teraz zamknięty jest od jesieni.Planowali kolejne inwestycje
Tak naprawdę w przeciągu roku park był operacyjnie otwarty jedynie ponad 100 dni, głównie w reżimie sanitarnym z ograniczoną liczbą gości na obiekcie. – Jest nam bardzo przykro patrzeć na miejsce, które kosztowało nas tyle czasu, pracy i poświęcenia i które teraz stoi puste. A tak naprawdę powinno tętnić życiem i bardzo dobrze zarabiać, bo jest to obiekt z wielkimi perspektywami – mówi.W pobliżu Parku Wodnego Suntago powstała również baza noclegowa Suntago Village z 92 nowoczesnymi domkami, która też stoi pusta a którą również trzeba utrzymywać. Planowaliśmy również kolejne inwestycje, jednak z powodu pandemii musieliśmy je wstrzymać.
Gmina również liczy koszty
W gminie do 15 marca działały Termy Mszczonów, ale w związku z nowym lockdownem dla Mazowsza – jako basen – zostały ponownie zamknięte. Otworzyły się w lutym wraz z poluzowaniem covidowych osbotrzeń. Parków wodnych jednak to nie dotknęło.Poważną stratę. Prawdopodobnie w tym roku będziemy zmuszeni umorzyć podatek Suntago, bo nawet po ludzku trudno go wziąć za coś, co jest zamknięte. Na nieszczęście przepisy są tak skonstruowane, że nawet jak umorzę podatek, to będzie się on liczyć do "janosikowego". A zatem nie dość, że złotówka podatku nie wpłynie mi od Suntago, to jeszcze od tej kwoty będę musiał zapłacić janosikowe. Proszę sobie wyobrazić, jak bezsensowny i beznadziejny jest system finansów samorządowych.
Co dalej? I co czuje dziś w związku z tą sytuacją?