Rzecznik rządu Piotr Müller w rozmowie z Wirtualną Polską zapewnił, że rząd nie planuje zawieszenia szczepień wykonywanych preparatem firmy AstraZeneca. Zdaniem Müllera nie można wykluczyć, że kontrowersje na temat szczepionki, jakie w ostatnim czasie wyszły na jaw, mogą być wynikiem walki pomiędzy koncernami farmaceutycznymi.
Piotr Müller jednoznacznie przyznał, że Polska nie rozpatruje jak na razie zawieszenia używania szczepionki firmy AstraZeneca.
– Obecnie nie ma podstaw do tego, aby podjąć decyzję o wycofaniu lub zawieszeniu stosowania szczepionki AstraZeneca w Polsce. Cały czas monitorujemy sytuację pod kątem ewentualnych negatywnych skutków stosowania preparatu – przyznał rzecznik rządu.
Zdaniem Müllera część państw członkowskich już niebawem cofnie swoje decyzje o wycofaniu tej szczepionki z użycia. Rzecznik rządu dodał też, że podważanie skuteczności preparatu brytyjsko-szwedzkiego koncernu może być elementem walk innych firm o udziały na rynku.
– Niektórym podmiotom może zależeć na podważaniu zaufania do tego specyfiku, bo mają we własnym portfolio produkt konkurencyjny – uważa Piotr Müller.
Przypomnijmy, że w szczepienia preparatem firmy AstraZeneca zostały wstrzymane między innymi przez Niemcy, Włochy czy Francję. Powodem takiej decyzji były informacje o powikłaniach zdrowotnych, jakie miały wystąpić u niewielkiego odsetka zaszczepionych osób.